5 tom paruzyjny – wykład XII – str. 326
Przedmiot pojednania – człowiek
Dokładnie takie samo wyrażenie pojawia się w wersecie 16. Nie ma miejsca na dyskusję, skoro znikła zasłona błędnego tłumaczenia i możemy dostrzec myśl, którą Bóg chciał nam przekazać w swoim Słowie.
W podobny sposób moglibyśmy przejść przez pozostałe księgi Biblii, lecz zacytowaliśmy już wystarczającą ilość przykładów, aby przedstawić logicznemu umysłowi nasze stanowisko – że według Pisma Świętego duszami są tak niższe zwierzęta, jak i człowiek; dlatego więc wszelkie roszczenia bądź teorie zbudowane w oparciu o twierdzenie, iż nadzieje człowieka związane z przyszłym życiem oraz jego obecna wyższość nad pozostałymi zwierzętami wynikają z tego, że człowiek jest duszą, a zwierzęta nie, są całkowicie fałszywe i wymagają radykalnych zmian, jeżeli patrzymy na nie z perspektywy Boskiego objawienia.
Nie należy jednak rozumieć, że nauczamy, jakoby wszystkie żywe, poruszające się stworzenia, które są duszami żyjącymi – od owada do słonia i od kijanki do wieloryba – miały również przyszłe życie, czy to przez przeniesienie do duchowego stanu, czy to przez zmartwychwstanie. Taka myśl byłaby całkowitym nonsensem i szaleństwem bez cienia zdrowego rozsądku. Co minutę rodzą się miliardy żywych dusz na najniższym poziomie zwierzęcej natury i co minutę miliardy takich stworzeń umierają.
Uważamy, że człowiek jest duszą, czyli istotą najwyższego rzędu – królem i panem nad niższymi duszami, czyli istotami obdarzonymi czuciem, a zarazem jednym z nich – ziemską, ludzką i zwierzęcą duszą; na samym początku został jednak ukształtowany w tak wspaniały sposób (Adam), że Biblia określa go jako „stworzonego na podobieństwo Boże” – na obraz Tego, który go stworzył.
Człowiek jako dusza różni się od niższych zwierząt, czyli dusz, ponieważ jego organizm jest lepiej rozwinięty; o jego wyższości świadczy nie tylko wyprostowana sylwetka, lecz również cechy umysłowe podobne do Bożych, które znajdują odbicie w samym nawet obliczu człowieka. Człowiek został stworzony na podobieństwo Boże właśnie pod względem cech umysłowych i moralnych, a nie kształtu organizmu. Wiele dusz,