5 tom paruzyjny – wykład XII – str. 350
Przedmiot pojednania – człowiek
o zmartwychwstaniu jedynie do zmartwychwstania ciała – nie umieją wyjaśnić tych słów natchnionego apostoła. Jeżeli twierdzą, że nasz Pan był żywy, „bardziej żywy niż kiedykolwiek przedtem” podczas owych trzech dni, o których Biblia mówi, że był wtedy umarły i jeżeli myślą o zmartwychwstałym ciele naszego Pana, że jest to to ciało, które poranione i zeszpecone spoczywało w grobie Józefa – to jak mogą uznać, że wiara w Chrystusa, który nie umarł (lecz jedynie opuścił swoje ciało na trzy dni) jest „daremna„? Jak mogą przyznać, że taka wiara nie uwalnia od potępienia? Jak mogą powiedzieć, że „bardziej żywy niż kiedykolwiek wcześniej” Chrystus, „uwolniony” ze swojego ciała, nie mógł zbawić grzeszników i dlatego wszyscy, którzy zasnęli w Chrystusie, „poginęli„?
Cała ich teoria absolutnie nie zgadza się z faktami przedstawionymi w Piśmie Świętym. Zaprzeczają temu, że dusza może zginąć [gr. apollomen – być zniszczonym], podczas gdy apostoł mówi, że jest to możliwe i tak samo naucza nasz Pan: Bóg „może i duszę, i ciało zatracić”. Zaprzeczają również temu, że ktokolwiek „zasnął w Chrystusie”, że śmierć jest snem, oczekiwaniem na przebudzenie o poranku zmartwychwstania. Apostołowie zaś, jak również nasz Pan i wszyscy święci prorocy nazywają śmierć „snem”, z którego tylko Boska moc może obudzić do stanu świadomości, duszy, istoty obdarzonej czuciem, na każdym poziomie egzystencji. Pamiętajmy bowiem, że ci, którzy dostąpią „przemiany” pierwszego zmartwychwstania do duchowej natury, będą duszami tak samo, jak byli w swojej ziemskiej naturze. Biblia mówi, że Bóg również jest duszą i stosuje się do Niego to samo słowo psyche: „Jeśliby się kto schraniał, nie kocha się w nim dusza [psyche – istota obdarzona czuciem] moja” – Hebr. 10:38.
Filozofia platońska (według której człowiek nie umiera i nie może umrzeć, lecz dzieje się to tylko pozornie) była w Grecji bardzo rozpowszechniona za czasów pierwszego przyjścia Jezusa, co stanowiło wielką przeszkodę