5 tom paruzyjny – wykład XII – str. 365
Przedmiot pojednania – człowiek
i wtórą śmiercią – powrotem do szeolu. Wszystko to zostało nam zagwarantowane w Nowym Przymierzu, zabezpieczonym i zapieczętowanym zasługą drogocennej krwi Chrystusa.
„Miłosierdzie twoje wielkie jest nade mną, a tyś wyrwał duszę moją z dołu [szeolu, niepamięci (przekład angielski: piekło – przyp. tłum.)] głębokiego” – Psalm 86:14.
Słowa „dół głęboki” (przekład angielski: najgłębsze piekło) oznaczają tutaj głębię stanu niepamięci. Nie pobłądzimy zapewne, przypuszczając, że prorok uosabia tutaj samego Pana Jezusa, podobnie jak w wielu innych psalmach. Jeżeli tak jest, to wyrażenie „głębia niepamięci” miałoby bardzo szczególne zastosowanie. W przypadku ludzkości śmierć jest jedynie snem, a niepamięć – stanem tymczasowym, z którego ludzie będą obudzeni w chwili zmartwychwstania, będącego skutkiem odkupienia. Lecz w przypadku naszego Pana sprawa ma się inaczej: skoro zajął miejsce grzesznika (Adama), musiał ponieść najwyższą karę za grzech – wieczną niepamięć; chyba że tylko przez łaskę i moc Ojca zostałby wzbudzony z martwych, aby stać się Wybawicielem tych, których odkupił.
„Bo nasycona jest utrapieniem dusza moja, a żywot mój przybliżył się do grobu [szeol, niepamięć]” – Psalm 88:4.
Jest to kolejny, krótki, a zarazem poetycki opis smutku towarzyszącego poczuciu zbliżającej się śmierci.
„Któż z ludzi tak żyć może, aby nie oglądał śmierci? któż wyrwie duszę swą z mocy grobu [szeolu, niepamięci]?” – Psalm 89:49.
Powyższe pytanie i odpowiedź, jaką sugeruje zacytowany werset, są zgodne z wszystkimi faktami, jakie przedstawiliśmy do tej pory, a jednocześnie całkowicie sprzeczne z powszechną opinią na temat, którym się zajmujemy! Według tej powszechnej opinii żaden człowiek, żadna dusza, nie doświadcza śmierci; moment śmierci jest momentem spotęgowania życia; dlatego dusza przewyższa moce szeolu, nicości – dusza nie może umrzeć: nikt nie kwestionuje, że dusza może wybawić samą siebie z mocy szeolu, wszyscy przyjmują, że szeol w najmniejszym stopniu nie może nawet tknąć duszy. Jakże wielką zgodność widzimy pomiędzy Pismem Świętym a prawdą!