5 tom paruzyjny – wykład XIII – str. 399
Nadzieje żywota wiecznego i nieśmiertelności zapewnione przez Pojednanie
obdarzonych czuciem, dusz, w ich własnym rodzaju, tak samo, jak ustanowił podobny proces u zwierząt.
Patrząc wstecz, w ogrodzie Eden widzimy Adama i Ewę w całej ich doskonałości, posiadających cechy moralne i intelektualne na podobieństwo ich Stworzyciela; dlatego stali na poziomie o wiele wyższym niż istoty im poddane, zwierzęta – byli duszami wyższego rzędu, co wynikało z ich lepiej rozwiniętego, subtelniejszego organizmu; pytamy więc: jaki był zamiar Boży względem stworzonego człowieka? Stwierdziliśmy już, że jeżeli chodzi o zwierzęta niższego rzędu, Bóg zaplanował, że będą żyły przez kilka lat, a potem umrą, ustępując miejsca innym przedstawicielom swojego gatunku; w ten sposób miały służyć przyjemności i wygodzie człowieka, ich pana, który w swojej doskonałości był panem pełnym łaskawości. Jaki był jednak Boski zamiar wobec człowieka? Czy człowiek został zrodzony, aby umrzeć jak zwierzęta? Przekonaliśmy się wcześniej, że nie otrzymał cechy nieśmiertelności, ale znajdujemy też obfite świadectwo, że Bóg zapewnił żywot wieczny wszystkim, którzy zastosują się do przyjętych warunków: zapewnienie to nie polegało na obdarzeniu mocą i przymiotem nieśmiertelności, lecz na dobrej woli i zamiarze Stworzyciela, dzięki którym jedynie „żyje, rusza się i istnieje” człowiek.
Od czasu do czasu ktoś o płytkim sposobie myślenia stwierdzi, że człowiek jest nieśmiertelny, niezniszczalny, ponieważ nauka udowodniła, że „materia jest niezniszczalna”. Jednak, jak już wykazaliśmy, materia nie jest człowiekiem ani też dusza, czyli istota, nie jest materią. Ciało jest materią, ale aby stać się ciałem człowieka, materia musi być w bardzo szczególny sposób zorganizowana, po czym musi być dodany duch żywota, aby ciało to stało się człowiekiem, czyli duszą. Nikt nie będzie obstawał przy twierdzeniu, że organizm jest niezniszczalny i dlatego każdy logicznie myślący człowiek widzi, że istota, czyli dusza, która opiera się na organizmie i jest od niego zależna, może zostać zniszczona. Co więcej, ta absurdalna logika albo raczej jej brak, prowadziłaby przez analogię do wniosku, że wszystkie owady i pełzające stworzenia posiadają nieśmiertelność, są niezniszczalne.