5 tom paruzyjny – wykład XIII – str. 402

Nadzieje żywota wiecznego i nieśmiertelności zapewnione przez Pojednanie

w naszym biegu po wielką nagrodę nieśmiertelności, jaka została przed nami wystawiona. Kiedy liczba „wybranych” zostanie dopełniona, a wielki ucisk na końcu obecnego wieku da znak, że Kościół jest skompletowany i uwielbiony, wielu ludzi spojrzy inaczej na błahe ziemskie sprawy, które teraz stanowią dla nich przeszkodę w spełnieniu ślubów ich poświęcenia.

      Boski plan zbawienia ogółu Adamowej rodziny obejmuje każdego jej członka – podczas Tysiąclecia zostanie im wszystkim zaoferowane życie wieczne na warunkach Nowego Przymierza, zapieczętowanego dla wszystkich drogocenną krwią Baranka. Nigdzie nie znajdujemy jednak wzmianki, że nieśmiertelność, boska natura, zostanie kiedykolwiek zaoferowana lub dana komuś spoza „wybranego” Kościoła Wieku Ewangelii – „maluczkiego stadka”, „oblubienicy, małżonki barankowej”. Reszta Adamowego rodzaju otrzyma ofertę „przywrócenia” (Dz.Ap. 3:19-21) do życia, zdrowia i doskonałości ludzkiej natury – tej samej, którą posiadał Adam jako ziemski obraz Boga, zanim ze stanu łaski popadł w grzech i śmierć. Kiedy na końcu Wieku Tysiąclecia wszyscy posłuszni członkowie rodzaju ludzkiego osiągną to, co zostało utracone w Adamie i odkupione przez Chrystusa – wtedy wszyscy, uzbrojeni w pełnię znajomości i doświadczenia, a zatem gotowi wytrzymać próbę, zostaną tej ciężkiej próbie poddani (podobnie jak Adam) i to pojedynczo (Obj. 20:7-10); jedynie ci, którzy udowodnią, że głębokie uczucia ich serc oraz ich zewnętrzne zachowanie pozostają w harmonii z Bogiem i Jego sprawiedliwymi rozporządzeniami, otrzymają pozwolenie wstąpienia poza Tysiąclecie, do wiecznotrwałej przyszłości czy też do „świata [wieku] nie mającego końca”. Wszyscy inni zostaną zniszczeni we wtórej śmierci – „wygładzeni z ludu” (Dz.Ap. 3:23).

      Niemniej jednak fakt, że nie będzie już śmierci ani wzdychania, ani płaczu, nie będzie wynikiem tego, że zwycięzcy Wieku Tysiąclecia zostaną ukoronowani nieśmiertelnością, lecz iż – nauczywszy się odróżniać dobro wraz z jego skutkami od zła i jego skutków – ukształtują swoje charaktery w całkowitej zgodzie z Bogiem i sprawiedliwością oraz przejdą próby, które wykażą, że nie pragnęliby zgrzeszyć, nawet jeśli istniałaby możliwość grzechu niepociągającego za sobą kary.

poprzednia stronanastępna strona