5 tom paruzyjny – wykład XIV – str. 411

Konieczność Pojednania – przekleństwo

za umierających z powodu Boskiego „przekleństwa”, czyli „gniewu”, lecz w świetle ich usprawiedliwienia i następującego po nim stawienia siebie żywą ofiarą, ich śmierć traktowana jest jako część ofiary Chrystusa. Jak powiada apostoł, w swojej śmierci poczytani są za umarłych z Chrystusem, współuczestników Jego ofiary, a nie za umierających z Adamem, jak reszta ludzkości. „Jeśliśmy tedy z Chrystusem umarli, wierzymy, iż też z nim żyć będziemy” (Rzym. 6:8).

      Podobnie nasz udział w fizycznych kłopotach i bólach jest skutkiem fizycznej słabości, dziedziczenia itd. Nasz Pan zapewnia nas, że wszelkie tego rodzaju dolegliwości, jakie dopuszcza On w podobnych przypadkach, nie powinny być uważane za manifestacje Jego gniewu; wszelkie zło, jakie spada na takich ludzi, będzie – dzięki Boskiej mądrości, miłości i mocy – dopomagało im ku dobremu jako ćwiczenie ku rozwinięciu w nich jeszcze większej obfitości Jego ducha; w ten sposób, jako Jego dzieci, zostaną przygotowani do chwały, czci i nieśmiertelności – przez wypracowywanie w nich spokojnych owoców sprawiedliwości i przygotowywanie ich w ten sposób do większej i wieczystej chwały (Filip. 2:13; Rzym. 2:7; Hebr. 12:11; 2Kor. 4:17; 2Piotra 1:4-11). Niemniej jednak w tym wszystkim chodzą oni wiarą, a nie widzeniem. Jeżeli chodzi o zewnętrzne znaki, nie różnią się niczym od świata; w rzeczywistości często można odnieść wrażenie, że lud Boży przechodzi więcej trudności, prób, kłopotów i bólu niż reszta ludzi, którymi Bóg na razie się nie zajmuje, ponieważ nie znajdują się oni jeszcze w stanie pojednania z Nim. To wymaganie większej wiary samo w sobie jest już błogosławieństwem, ćwiczeniem, rozwijaniem charakteru, dobrym owocem ducha.

      Rozważamy jednak nasz przedmiot – konieczność pojednania – z punktu widzenia całego świata, ogółu ludzkości. Przekleństwo, wyrok, werdykt Boskiego prawa przeciwko wszelkiej niedoskonałości brzmi: zniszczenie. Wszystkie rzeczy stworzone przez Boga były bardzo dobre i jest to jedyny stan, w jakim cokolwiek może Go w pełni zadowolić. Fakt, że na razie pozwala na istnienie niedoskonałych rzeczy – niedoskonałych istot i niedoskonałych warunków – nie jest dowodem

poprzednia stronanastępna strona