6 tom paruzyjny – wykład IV – str. 188
Nowe Stworzenie przeznaczone
ze Sprawiedliwością, Miłością i Mądrością, które Pan nakazuje i stawia przed nami i które od tego czasu zaczęliśmy doceniać. Zaczęliśmy kochać Boga nie tylko dlatego, że taki był nasz obowiązek wobec naszego Stworzyciela, ale dodatkowo i szczególnie dlatego, że ujrzeliśmy w Nim te najwspanialsze pierwiastki charakteru, które są nam zalecane – uosobienie wszelkiej łaski i dobroci. Ci, którzy osiągnęli ten cel drugiej ćwierci, miłują Pana nie tylko dlatego, że On pierwszy nas umiłował i dlatego, że naszym obowiązkiem jest kochać Go w zamian za Jego miłość, ale dlatego, że teraz oczy naszego zrozumienia zostały otwarte na tyle szeroko, by umożliwić nam dostrzeżenie nieco z chwalebnego majestatu Jego charakteru, nieco z długości, szerokości, wysokości i głębokości Sprawiedliwości, Mądrości, Miłości i Mocy naszego Stwórcy.
Trzecią ćwierć tego biegu nazwiemy „miłością do braci”. Już na początku uznawaliśmy obowiązek miłości do braci, tak jak do Ojca, ale w mniejszym stopniu, gdyż bracia mniej dla nas uczynili; i uznawaliśmy ich głównie dlatego, że taka jest wola Ojca. Ale gdy poznaliśmy zasady sprawiedliwości i doceniliśmy naszego Ojca oraz zobaczyliśmy, że sam Ojciec nas miłuje pomimo naszych nieumyślnych zmaz, serca nasze zaczęły się poszerzać i pogłębiać ku braciom; coraz częściej byliśmy w stanie pomijać ich niezamierzone niedoskonałości, zmazy i błędy, gdy widzieliśmy w nich dowody pragnień serca, by postępować śladami Jezusa i w zgodzie z zasadami Boskiego charakteru. Miłość do braci stała się wyraźną częścią naszych doświadczeń. Niestety! Najwidoczniej wielu z drogiego ludu Pańskiego nie osiągnęło jeszcze mety tego trzeciego etapu biegu o nagrodę „wysokiego powołania”. Istnieje wielka potrzeba rozwijania braterskiej uprzejmości, wytrwałości i cierpliwości jako zasad, które wpaja nam Pismo Święte – i które z konieczności wystawione są na próby i doświadczenia bardziej w naszym stosunku do braci niż w naszej relacji do Ojca i naszego Pana. Widzimy doskonałość Ojca i Syna, i nie ma w nich niedoskonałości. Możemy zdać sobie sprawę z ich wspaniałomyślności wobec nas i naszych braków wobec nich, ale gdy patrzymy na braci, dostrzegamy w jednym taką słabość, a w drugim