6 tom paruzyjny – wykład V – str. 229
Organizacja Nowego Stworzenia
Apostoł Paweł nigdy nie uczył, że Żydzi są wolni od Zakonu, lecz wręcz przeciwnie, że Zakon ma nad każdym z nich władzę tak długo, jak żyją. Wyjaśnia on jednak, że jeśli jakiś Żyd przyjąłby Chrystusa i stał się „z nim umarłym”, to dzięki temu dług takiego Żyda względem Przymierza Zakonu jest zaspokojony i staje się on wolny w Chrystusie (Rzym. 7:1‑4). Ale nawróconych pogan uczył, że nie byli oni nigdy pod żydowskim Przymierzem Zakonu i że praktykowanie przez nich żydowskich ceremonii i rytuałów oznaczałoby, iż poprzez te symbole spodziewają się osiągnąć zbawienie oraz że nie w pełni polegają na zasłudze ofiary Chrystusa. Z tym zgadzali się wszyscy apostołowie. Zob. Dzieje Ap. 21:25, 15:20,23‑29.
Wnioskujemy więc, że Bóg użył owych dwunastu apostołów w bardzo wspaniały sposób, uczyniwszy z nich zdolnych sług swej Prawdy, prowadząc ich w sposób nadprzyrodzony w zagadnieniach, o których pisali – tak że nic, co pożyteczne człowiekowi Bożemu, nie zostało ominięte – a w słowach ich oryginalnych pism okazał On opiekę i mądrość ponad zrozumienie samych apostołów. Niech Bóg będzie uwielbiony za ten pewny grunt dla naszej wiary!
APOSTOŁOWIE NIE MIELI PANOWAĆ NAD DZIEDZICTWEM BOŻYM
Czy apostołowie mają być uznawani w jakimkolwiek sensie za panów w Kościele? Innymi słowy, gdy Pan i Głowa Kościoła odszedł, czy któryś z nich przejął miejsce Głowy? Czy może wspólnie stanowili oni łączną głowę, na Jego miejscu, mającą na celu przejąć kierowniczy ster? A może byli wspólnie, lub oddzielnie, tym, co twierdzą o sobie rzymscy papieże, mieniący się następcami apostołów – namiestnikami, zastępcami Chrystusa dla Kościoła, który jest Jego Ciałem?
Przeciwne takim hipotezom jest jasne stwierdzenie Pawła (Efez. 4:4‑5): „Jedno jest ciało” i „jeden Pan”; i dlatego pomiędzy różnymi członkami tego Ciała, niezależnie od względnej ważności niektórych, uznawany ma być tylko jeden Pan i Głowa. Uczył o tym jasno i nasz Pan, kiedy zwracając się do ludu i swych uczniów, rzekł: „Nauczeni w Piśmie i faryzeusze (…) miłują (…), aby je nazywali ludzie: