Cienie Przybytku – rozdział IV – str. 61

Wielki Dzień Pojednania

i współdziedzicem z naszym Panem, a kto nie. Ci, którzy z Nim cierpią, będą też z Nim królowali; ci, którzy unikną ciężkich prób przez pójście na kompromis, utracą również współdziedzictwo w chwale (Rzym. 8:17).

      Każdy wierzący, każdy usprawiedliwiony (Lewita) na dziedzińcu, który poświęca siebie podczas Dnia Pojednania – wieku Ewangelii – może być przyjęty jako ofiara – teraz jest na to odpowiedni czas. Ci, którzy przestrzegają przymierza i dokonują ofiary, są przedstawieni w koźle Pańskim. Kozioł Azazela wyobraża zaś tych, którzy umiłowawszy teraźniejszy świat, nie czynią z siebie dobrowolnej ofiary.

      Wróćmy teraz do najwyższego kapłana. Po siedmiokrotnym (tzn. doskonałym) pokropieniu ubłagalni (miejsca, gdzie dokonywało się zadośćuczynienie) krwią cielca „zabije też kozła na ofiarę za grzech ludu, a wniesie wewnątrz krew jego za zasłonę i uczyni ze krwią jego, jako uczynił ze krwią cielca, i kropić będzie nią nad ubłagalnią i przed ubłagalnią” – 3Moj. 16:14,15). Krótko mówiąc, wszystko, co czyniono z krwią cielca, było powtórzone z krwią kozła Pańskiego. Był on zabijany przez tego samego najwyższego kapłana; jego krwią kropiono to samo miejsce; jego tłustość itd. były również palone na ołtarzu na dziedzińcu. (Warto zauważyć, że cielec jest zawsze bardzo tłusty, a kozioł to zwierzę chude. Tak więc nasz Pan Jezus, wyobrażany przez cielca, obfitował w tłustość, czyli gorliwość i miłość w swojej ofierze. Jego naśladowcy, przedstawieni w koźle, w porównaniu z Nim są chudymi.) Mięso kozła Pańskiego, podobnie, jak mięso cielca, było palone za obozem.

      Apostoł Paweł wyjaśnia, że za obozem palono tylko zwierzęta będące ofiarą za grzech. Potem dodaje: „Wynijdźmyż tedy do niego za obóz, nosząc urąganie jego” – Hebr. 13:11-13.

poprzednia stronanastępna strona