Cienie Przybytku – rozdział IV – str. 65
Wielki Dzień Pojednania
upadłej woli – w nadziei obiecanej chwały, czci i nieśmiertelności Boskiej natury jako Nowych Stworzeń w Chrystusie.
W ten sposób na przykład apostoł Paweł, kiedy został owładnięty Duchem Wodza i Głowy, mógł sobie poczytać wszystkie rzeczy za szkodę i śmiecie, aby mógł stać się członkiem Chrystusa i być znalezionym w Nim. Inspirowany tą nadzieją i Duchem mógł powiedzieć: „Żyję [Nowe Stworzenie], ale już nie ja [stare stworzenie przedstawione w ofiarowanym koźle]”. To stare stworzenie zostało już zniszczone przez odrzucenie i pogardę świata – poza obozem. Ziemskie uczucia i siły Pawła zostały oddane Bogu jako żywa ofiara. Odtąd żył w nim Chrystus, nadzieja chwały – umysł Chrystusowy, krzyżujący i panujący nad upadłą i usprawiedliwioną ludzką naturą i jej wolą.
Żyjąc w rzeczywistości w świecie, apostoł Paweł nie był z tego świata; było to prawdziwe do tego stopnia, że mógł on powiedzieć: „To, że teraz w ciele żyję, w wierze Syna Bożego żyję!” – Gal. 2:20. Tak, przez wiarę został uznany za nowe stworzenie, do którego należały wielkie i kosztowne obietnice Boskiej natury, jeżeli okaże się ono wierne (2 Piotra 1:4). Żył w stanie Świątnicy Świętej, żywiąc się chlebami pokładnymi i korzystając ze światła złotego świecznika. W ten sposób zaopatrywany w znajomość i siłę, mógł ofiarować kadzidło przyjemne Bogu przez Jezusa Chrystusa; innymi słowy, ofiara apostoła Pawła była przyjemna Bogu przez przypisaną jej zasługę Chrystusa. W ten sposób utrzymywał naturę kozła w stanie ofiary; nie tylko umartwiał cielesną wolę, ale również, na ile było to możliwe, „podbijał” ciało – poddawał je nowej woli. Podobnie postępują inni członkowie tej klasy kozła Pańskiego, choć nie są tak szeroko znani. Ofiara Pawła wydała bardzo obfitą wonność, była ofiarą o woni bardzo przyjemnej dla Boga, ale, podobnie, jak nasze ofiarowanie, była przyjemna Bogu nie ze względu na swoją