Cienie Przybytku – rozdział IV – str. 69
Wielki Dzień Pojednania
się do członków tej klasy, żyjących pod koniec wieku ofiar. Spójrzmy najpierw na to, co Bóg zamierzył wobec członków tego grona, żyjących po zakończeniu dzieła ofiary za grzech – wobec ostatnich członków kozła Azazela – a potem zobaczmy, jak ten obraz stosuje się również do wcześniejszych członków tej klasy.
Pamiętajmy, że zajmujemy się teraz rzeczami przyszłymi, mającymi miejsce po ofierze za grzech. Kozioł Pański nie jest jeszcze całkowicie spalony, z czego wynika, że Maluczkie Stadko, przedstawione w ciele kapłana, nie przeszło jeszcze za wtórą zasłonę do stanu duchowej doskonałości. Dopiero po tym rozpocznie się szczególne dzieło, którego przedmiotem będzie żywy kozioł Azazela.
Inne miejsca w Piśmie Świętym (Obj. 7:9,13-17; 1Kor. 3:15) mówią nam, że będzie istniał „wielki lud”, który podczas tego wieku stanął do biegu o wspaniałą nagrodę współdziedzictwa z Jezusem, ale nie był zdolny tak biec, aby ją zdobyć. Ludzie ci, choć odrzuceni, jeżeli chodzi o nagrodę (1Kor. 9:27), są jednak przedmiotem Boskiej miłości, ponieważ w sercach są przyjaciółmi sprawiedliwości, a nie grzechu. Dlatego Bóg przez swoją opatrzność kierującą ich życiem, przeprowadzi ich przez „wielki ucisk”, aby w ten sposób „zatracić ich ciała, żeby duch był zachowany w on dzień Pana Jezusa” – 1Kor. 5:5. Poświęcili oni swoją usprawiedliwioną ludzką naturę, a Bóg przyjął ich ofiarę i uznał ich, według ich przymierza, za umarłych jako istoty ludzkie i żywych jako nowe – duchowe stworzenia. Jednakże przez niedopełnienie umowy o samoofiarowaniu odcięli się oni od Królewskiego Kapłaństwa – od udziału w Ciele Chrystusowym. „Każdą latorośl, która we mnie nie przynosi owocu, odcina” – Jan 15:2.
Jest to stan godny pożałowania; nie zdołali oni zdobyć nagrody, więc nie mogą otrzymać Boskiej natury. Nie mogą