6 tom paruzyjny – wykład VI – str. 334
Porządek i karność Nowego Stworzenia
Odpowiadamy, że oni sami z pewnością nic nie mogą dla siebie zrobić. Sześć tysięcy lat ludzkich usiłowań, by podźwignąć się z choroby, boleści i śmierci, jest bez wątpienia dowodem na zupełną bezpodstawność tego rodzaju nadziei. Ci, którzy chcą kierować się nadzieją, muszą to czynić przez spoglądanie ku Panu, ku Bogu naszego zbawienia. On zamierzył zbawienie, a Biblia jest objawieniem chwalebnego planu wieków, który Bóg wykonuje stopniowo i po kolei. Pierwszym krokiem było odkupienie, tj. zapłacenie kary za nasze grzechy – kary śmierci. Została ona zapłacona przez naszego Pana, Jezusa, który „umarł – sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby nas przywiódł do Boga”. Nikt z potępionej ludzkości nie mógł zbawić nawet samego siebie i dlatego, jak prorok wykazuje, „brata swego nikt żadnym sposobem nie odkupi ani może dać Bogu okupu jego zań” [Psalm 49:8]. Lecz skrajna niedola ludzka stała się dla Boga sposobnością i posłał On Jezusa, który dał za nas swoje niezepsute życie, życie, które było „święte, niepokalane, odłączone od grzeszników”, odłączone od umierającej ludzkości. To życie Bóg przyjmuje jako równoważną cenę znoszącą potępienie życia ojca Adama i stąd korzyści dla wszystkich nas, którzy jesteśmy dziećmi Adama, ponieważ nie zostaliśmy potępieni z powodu naszej własnej winy, lecz „przez nieposłuszeństwo jednego człowieka”; z tej przyczyny Bóg może być sprawiedliwy, a jednocześnie może uwolnić nas przez posłuszeństwo i okup jednego – Jezusa Chrystusa, naszego Pana; to o Nim pisze Pismo Święte: „Który siebie samego złożył jako okup za wszystkich, aby o tym świadczono we właściwym czasie” – 1Tym. 2:6 (NB).
Zauważmy przy okazji, drodzy przyjaciele, że nasz Pan, Jezus, nie odkupił jedynie Kościoła, lecz jak Pismo Święte wyraźnie oświadcza: „On jest ubłaganiem [zadośćuczynieniem] za grzechy nasze [za grzechy Kościoła]; a nie tylko za nasze, ale też za grzechy wszystkiego świata” – 1Jana 2:2. Tu, dzięki Bogu, mamy podstawę dla dobrej nadziei, która, jak Apostoł mówi, sprawia, że możemy smucić się nie jak inni, którzy nadziei nie mają albo też mają nadzieję słabą, nieopartą na wyraźnych oświadczeniach Słowa Bożego.
Ktoś jednak powie: Jezus umarł dawno temu, dlaczego więc grzech i śmierć wciąż jeszcze panują i pochłaniają ludzką rodzinę?