6 tom paruzyjny – wykład VI – str. 336
Porządek i karność Nowego Stworzenia
Po drugie, drodzy przyjaciele, Pan zwlekał z zesłaniem ogólnego błogosławieństwa i sposobności dla świata od czasu, jak nasz Pan nas odkupił w tym celu, aby w ciągu obecnego Wieku Ewangelii mógł wybrać spośród rodzaju ludzkiego tych, których odkupił, tj. „maluczkie stadko”, klasę „wybranych”, uczniów, naśladowców, uświęconych, świętych. Szuka On więc „ludu szczególnego”, „królewskiego kapłaństwa”, aby uczestniczyli z Nim w tysiącletnim Królestwie – nie po to, by mieli udział wraz ze światem w jego restytucji ziemskiego stanu, choć będzie on doskonały, wspaniały i chwalebny, nie do rajskiego domu Eden, choć będzie on bardzo pożądany – lecz do jeszcze większej łaski, by stali się podobnymi do swego Pana jako istoty duchowe, uczestnicy boskiej natury daleko wyższej od aniołów, zwierzchności i państw oraz do uczestnictwa w Jego chwale. Jak cudowna jest ta nadzieja, jakim natchnieniem przejmuje serce każdego, kto usłyszał to zaproszenie, kto stał się uczniem, naśladowcą Jezusa i stara się postępować Jego śladami, za Jego przykładem! O! Jak wielkim błogosławieństwem będzie otrzymanie takiej chwały, czci i nieśmiertelności, jakie są obiecane Kościołowi przy „pierwszym zmartwychwstaniu”; jak wielki to przywilej uczestniczyć z naszym Panem w rozdawaniu Bożych łask całemu wzdychającemu stworzeniu i zapraszaniu tych, którzy pragną przyjść do wody żywota i czerpać ją darmo! Zaiste, w Królestwie duch i Oblubienica powiedzą: „Przyjdź” (wtedy bowiem już będzie Oblubienica, gdyż wesele Baranka będzie miało miejsce przy końcu obecnego Wieku Ewangelii). „Kto chce, niech bierze wodę żywota darmo” – Obj. 22:17. Czy nie są to dwa słuszne powody, dla których Bóg zwlekał z udzieleniem błogosławieństwa od czasu dokonania na Kalwarii ofiary odkupienia? Z pewnością możemy radować się z tej zwłoki i z wynikającej dla nas sposobności, że możemy być powołani oraz uczynić nasze powołanie i wybranie pewnym.
Tak, drodzy przyjaciele, można pokrótce przedstawić chwalebną nadzieję, która pobudzała naszego drogiego brata, którego pamięć dzisiaj czcimy. Te nadzieje były kotwicą jego duszy i uzdalniały go do mocnego stania po stronie Pana i do jednoczenia się w swym losie z tymi, którzy wyznają Mistrza i idąc za Nim,