6 tom paruzyjny – wykład VII – str. 353
Prawo Nowego Stworzenia
włącznie z ofertą warunkowego życia wiecznego. Pan uczynił wzmianki o swym zamiarze wprowadzenia takiego rodzaju zadośćuczynienia za grzech i dania ludzkości jeszcze jednej szansy na życie wieczne w miejsce tej, którą otrzymał i utracił ojciec Adam, a w nim całe jego potomstwo. Boskie obietnice były jednak bardzo niewyraźne, dając jedynie zalążek nadziei. Stąd ludzka rodzina – więźniowie pod panowaniem grzechu i śmierci – na mocy Boskich obietnic nazywana jest „więźniami nadziei” [Zach. 9:12].
Jedną z takich wzmianek o pojednaniu były słowa Pana wypowiedziane przez Niego przy wydawaniu wyroku, że nasienie niewiasty potrze kiedyś głowę węża (1Moj. 3:15). Tym symbolicznym i niezrozumiałym językiem Pan zapowiedział odwrócenie siły zła – zwycięstwo mające przyjść zarówno poprzez, jak i dla rodu Adama. Tym nasieniem niewiasty, jak wszyscy wiemy, był Chrystus. Cztery tysiące lat po upadku Bóg zesłał swego Syna „zrodzonego z niewiasty”, a zatem zaliczonego do potępionego rodzaju ludzkiego, „aby z łaski Bożej za wszystkich śmierci skosztował” [Hebr. 2:9] – aby wziął na siebie karę za każdego człowieka, aby zniósł z każdego człowieka przekleństwo, wyrok śmierci, i aby w ten sposób udostępnił każdemu człowiekowi podstawę prawną, pozwalającą na ponowne zastosowanie prawa życia, którego przestrzeganie zapewni nagrodę życia wiecznego.
Zanim jednak nadszedł czas zesłania Syna i dokonania przez Niego odkupienia rodzaju ludzkiego spod przekleństwa śmierci, Bóg zajął się szczególnie Abrahamem i jego rodziną, znaną później jako Izraelici. Przede wszystkim Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi dał Bóg mniej lub bardziej wyraźnie sformułowane obietnice mówiące o Jego łaskawych zamiarach błogosławienia wszystkich narodów ziemi. Takie przesłanie pochodzące od wielkiego Sędziego, który potępił rodzaj ludzki, miało doniosłe znaczenie. Oznaczało ono albo pogwałcenie sprawiedliwości poprzez zniesienie przekleństwa, czyli wyroku, albo też że Najwyższy Sąd Wszechświata miał plan, na mocy którego mógł być sprawiedliwy,