6 tom paruzyjny – wykład VII – str. 357
Prawo Nowego Stworzenia
Taka miłość do Boga nie zawahałaby się oddać życia, istoty i siły w dobrowolnej ofierze dla Boskich zamiarów. Apostoł zapewnia, że Pan Jezus, „postawą będąc znaleziony jako człowiek”, rozumiejąc jasno Boski plan, oddał siebie zupełnie na ofiarę za człowieka. O tak! Pan uczynił to z radością, o czym czytamy: „Jest moją radością, mój Boże, czynić Twoją wolę, a Prawo Twoje mieszka w moim wnętrzu” – Psalm 40:9 (BT). Miała tu także znaczenie miłość do rodzaju ludzkiego, z którym Jezus się spokrewnił, rodząc się jako człowiek. Jednak kochanie ludzi jak siebie samego nie było jednoznaczne z samoofiarowaniem się za nich. Taka ofiara świadczyłaby o miłości większej niż miłość własna. Właśnie to podporządkowanie się pierwszej części Prawa pociągnęło za sobą ofiarę człowieka Jezusa Chrystusa. Wszystko to, jak widzimy, wynikało z zachowania Przymierza Zakonu, którego wszystkie warunki spełnić musiał urodzony pod nim Jezus. Tylko dzięki posłuszeństwu prowadzącemu aż do śmierci mógł stać się On dziedzicem obietnicy Abrahamowej.
Lecz poprzez Jego śmierć osiągnięte zostało jeszcze coś innego – coś więcej niż udowodnienie, że był godny roli obiecanego nasienia Abrahama, godny i zdolny do błogosławienia świata. Tym czymś było odkupienie Adama i jego potomków spod pierwotnego wyroku śmierci. Zgodnie z Boskim rozporządzeniem obie te rzeczy dokonały się jednocześnie, dzięki tej samej ofierze. My jednak powinniśmy je wyraźnie odróżniać. Nasz Pan nie tylko wypełnił Przymierze Zakonu poprzez swe posłuszeństwo aż do śmierci, lecz także, w myśl Boskiego postanowienia, przez tę samą śmierć zagwarantował Nowe Przymierze. Przymierze Zakonu, jak zauważyliśmy, wykazało, że Jezus był osobiście godny, natomiast Nowe Przymierze stosuje się do całej ludzkości. Znajdowała się ona pod wyrokiem śmierci, a trwałe błogosławieństwo nie mogło być osiągnięte inaczej, jak tylko przez zadośćuczynienie i anulowanie tego pierwotnego wyroku. Dopiero wtedy ktoś mógł błogosławić, czyli mieć prawo do błogosławienia rodzaju ludzkiego i podniesienia go ze śmierci do życia, ponieważ do tej pory panował nad nim Boski wyrok śmierci, a Bóg żadną miarą nie usprawiedliwi winnego kosztem własnego prawa.