6 tom paruzyjny – wykład IX – str. 399
Sąd Nowego Stworzenia
błogosławienia, sądzenia, rządzenia, poprawiania w czasie tysiącletniego okresu udzielania pełnej współczucia pomocy, a może też i uczestniczyło w ogłaszaniu i udzielaniu ostatecznych nagród czy też nakładaniu ostatecznych kar.
Zanim szczegółowo rozważymy sąd, czyli próbę Nowego Stworzenia w Wieku Ewangelii, przed Wiekiem Tysiąclecia, powinniśmy sobie jasno uświadomić, że wszystkie te procedury i sądy pochodzą od Ojca, choć dzieje się to za pośrednictwem Jego Syna i poprzez Kościół. Podobnie, czytając o zmartwychwstaniu, dowiadujemy się, że Bóg wzbudził z martwych naszego Pana, Jezusa, swoją własną mocą, a więc wzbudzi On także i nas. Stwierdzenie to jest w pełni zgodne ze słowami naszego Pana: „Ja go wzbudzę w on ostateczny dzień”, „Przyjdę zasię i wezmę was do siebie” oraz „Jam jest zmartwychwstanie i żywot” (1Kor. 6:14; Jan 6:39, 14:3, 11:25).
Sąd, czyli próba Nowego Stworzenia, musi się odbyć w Wieku Ewangelii, przed zupełnym nastaniem Tysiąclecia, ponieważ to właśnie Nowe Stworzenie, Głowa i Ciało, ma sprawować dzieło tysiącletniego wieku. Pokrywa się to ze słowami naszego Pana, że my „nie przyjdziemy na sąd [krisis, nie będziemy podlegać sądowi ze światem, czyli próbie świata w Dniu Tysiąclecia], ale przeszliśmy [już] ze śmierci do żywota [przed światem]”, usprawiedliwieni z wiary i przez posłuszeństwo jako członkowie Jego Ciała (Jan 5:24). Zatem obecny czas, obecne życie, jest dla każdego z poświęconych jego dniem sądu, próby, sprawdzania, czy zaliczony będzie w poczet godnych życia zgodnie z warunkami swego powołania i poświęcenia. Potwierdza to Apostoł, mówiąc: „Czas jest, aby się sąd [krima, ostateczny wyrok] począł od domu Bożego” – 1Piotra 4:17. Takie postawienie sprawy przez Apostoła ukazuje Nowemu Stworzeniu powagę Boskich wymagań, warunków otrzymania wiecznego życia. Bowiem ci, którzy zaniechali grzechu, a w sercach swych nastawili się na poznanie i czynienie woli Bożej, muszą przejść przez okres prób w celu sprawdzenia i udoskonalenia ich charakteru do stanu, jaki zechce przyjąć Pan.