6 tom paruzyjny – wykład XIII – str. 530

Rodzicielskie obowiązki Nowego Stworzenia

i upominaniu się u Pana o błogosławieństwa, jakie obiecał tym, którzy są Jego, a to ze względu na odmowę stania się Jego własnością. Mimo to osoba taka zachowa w pamięci czasy, gdy przystępowała do tronu łaski, oraz wspomnienia Bożej opieki nad domem rodzinnym i nad nią samą. Żywić też będzie ciągle pragnienie korzystania z Boskiej ochrony, z przywileju wołania do Stwórcy „Abba, Ojcze” i z rzeczywistej z Nim społeczności. Kiedy taki ktoś sam zostanie rodzicem, instynktownie będzie chciał wychować dzieci w sposób, w jaki on sam został wychowany. Jego serce będzie coraz bardziej ulegać temu wpływowi i jest bardzo możliwe, że przynajmniej wtedy zdecyduje się poświęcić. Tak czy inaczej oddziaływanie pobożnego domu rodzinnego chronić go będzie przed wybrykami, którym w przeciwnym przypadku mógłby ulec.

      Porównajmy taki dom przepełniony słodką wonią miłości, uprzejmości, cierpliwości i łagodności z domem, w którym nie ma oznak ducha Pańskiego: z domem, w którym panuje egoizm, w którym dzieci są świadkami kłótni rodziców i tego, jak się oni nawzajem wykorzystują, gdzie nie słyszą nic prócz łajania, narzekania, obwiniania, gniewnych i szorstkich słów itd. Takie zachowanie udziela się dzieciom i one też kłócą się o drobiazgi, krzyczą na siebie i powodują w domu ciągłe zamieszanie. Egoizm panujący w domu zakorzenia się u dziecka i przejawia w jego zachowaniu.

      Jeżeli w gniewie rodzic nazwie dziecko „małym łobuzem”, a zranione taką uwagą odnośnie jego charakteru uczucia dziecka uniewrażliwią się, to z czasem zacznie się ono chlubić mianem małego łobuza. Jeśli na przykład dziecko usłyszy od rozzłoszczonej i zniecierpliwionej matki słowa: „Zbiję cię na kwaśne jabłko” albo „wynoś mi się, bo ci kości połamię!”, których celem jest na pewno wzbudzenie strachu w jego sercu, z początku osiągną one ten cel. Wkrótce jednak dziecko przekona się, że to tylko puste słowa i nie trzeba się ich bać. I dowiedziawszy się, że prawa cywilne zabraniają rodzicom znęcania się nad dziećmi, swoim dziecinnym umysłem uzna,

poprzednia strona – następna strona