6 tom paruzyjny – wykład XII – str. 511
Małżeńskie i inne przywileje i zobowiązania Nowego Stworzenia
i współdziedzicem Królestwa, musi najwyżej cenić sobie Prawdę]. Jest [także] różność między mężatką i panną [w ich położeniu]; która nie szła za mąż [a jest w pełni poświęcona], stara się o rzeczy Pańskie, aby była święta i ciałem, i duchem; ale która szła za mąż, stara się o rzeczy tego świata, jakoby się podobała mężowi.
A toć mówię ku dobru waszemu [nie dążę do zniewolenia was ani w jakimkolwiek stopniu pomnażania waszych brzemion; chcę tylko, aby ci, którzy są w stanie wolnym, dobrze rozważyli tę kwestię w kontekście swego duchowego dobra oraz przywilejów, które utracą, wstępując w związek małżeński]; nie abym sidło na was wrzucił [ograniczając wasze prawo do wolności], ale abyście słusznie i przystojnie [co służy wam najlepiej jako Nowym Stworzeniom] stali przy Panu bez rozerwania. A jeśli kto mniema [pozostając w stanie wolnym], że nieprzystojnie sobie poczyna z panną swoją [z zaprzyjaźnioną kobietą, której dawał nadzieję małżeństwa], gdyby z lat swoich wyszła [przez zaręczyny z nim tracąc możliwość poślubienia kogoś innego], i do tego by jej przyszło [że potrzebowałaby opieki i wsparcia], co chce, niechaj czyni [niech się żeni lub nie], nie grzeszy; niechże idzie za mąż [jeżeli tego zda się wymagać sytuacja]. Ale kto statecznie postanowił w sercu swym, potrzeby tego nie mając, lecz ma w mocy własną swoją wolę [panuje nad sobą i zamierza żyć w celibacie, by w ten sposób pełniej oddać się na służbę Panu] i to usądził w sercu swym, aby zachował pannę swoją [swoją czystość, dziewiczość], dobrze czyni. A tak ten, kto daje [swą dziewiczość] za mąż, dobrze czyni; ale który nie daje za mąż, lepiej czyni.
Żona związana jest zakonem, póki żyje mąż jej; a jeśliby umarł mąż jej, wolna jest, aby szła, za kogo chce, tylko w Panu. Ale szczęśliwszą jest, jeśliby tak została według rady mojej; a mniemam, że i ja mam Ducha Bożego [zmysł Pański w tej sprawie, którą oznajmiłem. Nie mówię z nakazu ani pod wpływem bezpośredniego natchnienia, lecz zgodnie z moim przekonaniem i rozumieniem woli Bożej]” – 1Kor. 7:25‑40.