6 tom paruzyjny – wykład XV – str. 607
Wrogowie i zasadzki Nowego Stworzenia
Złotej Reguły w absolutnie wszystkich sprawach życia i jak dalece to tylko możliwe – w naszej styczności ze światem.
Nie naszą rzeczą jest usiłowanie przekształcenia świata czy zrewolucjonizowania społeczeństwa i jego mechanizmów. To herkulesowe zadanie Pan przeznaczył dla siebie i będzie ono dokonane w zbliżającym się szybko „wielkim dniu”. W międzyczasie lud Pański kierujący się Słowem Bożym – choć jest w świecie i z konieczności ma do czynienia z jego sprawami i zwyczajami – nie powinien się nimi zachwycać czy z nimi sympatyzować. Ma zdawać sobie sprawę, że pozostawanie blisko Pana i zasad Jego sprawiedliwości koniecznie oznaczać będzie podobny do Boskiego sprzeciw względem każdego stopnia niesprawiedliwości, nierówności oraz bezprawia – w obrębie spraw kościoła, w państwie, w finansach, polityce oraz w zwyczajach i praktykach społecznych.
Widzimy, że niektórzy, rozumiejąc to mniej lub bardziej wyraźnie, wpadają w krańcowość w potępianiu obecnych instytucji w sposób, którego sam Pan i apostołowie nie przykazali, nie ustanowili ani nie ukazali w swych słowach i czynach. Pamiętajmy, że świat jako całość stara się żyć według najlepszego wzorca, jaki potrafił sobie wystawić. Piętnowanie nieprawidłowości w sprawach, których ani inni ludzie, ani my sami nie potrafilibyśmy poprawić, jest bardziej niż bezcelowe, bowiem powoduje niezadowolenie i frustrację bez osiągnięcia pożądanych skutków. Mądrej rady, przydatnej w tego typu kwestiach, udzielił Jan Chrzciciel żołnierzom pytającym go o właściwe postępowanie: „Nikomu gwałtu nie czyńcie [nie łamcie nałożonych przez obecny rząd praw i przepisów, którym podlegacie] (…) a przestawajcie na żołdzie waszym” [Łuk. 3:14]. Bardzo nierozsądne byłoby wzniecanie ludzkiego niezadowolenia z obecnych warunków i położenia. Wręcz przeciwnie,