6 tom paruzyjny – wykład XVI – str. 667

Obecnie dziedzictwo Nowego Stworzenia

      Ci, którzy myślą, że zbawienie to ucieczka od wiecznych tortur do rajskich przyjemności i uzależniają je tylko od przypadkowych łaskawych okoliczności, uważają, że historia ta ukazuje doktrynę wyboru – jakoby nasz Pan, Jezus, zadowolony z pocieszających słów jednego ze złoczyńców, wybrał go do nieba, skazując tym samym drugiego na wieczne męki bez litości i ulgi. Doprawdy, jeśliby Bóg uczynił zbawienie taką loterią i kwestią przypadku, to ci, którzy w to wierzą, nie powinni mieć nic przeciwko loteriom kościelnym, a jeszcze mniej – przeciwko świeckim.

      Tak jednak nie jest. Werset ten jest bardzo źle rozumiany. By odczytać jego prawdziwe znaczenie, zwróćmy uwagę na okoliczności i kontekst.

      Pan został właśnie skazany i akurat wykonywano wyrok pod zarzutem zdrady rządów cesarza twierdzeniem, że jest królem, jakkolwiek powiedział im, że Jego Królestwo „nie jest z tego świata”. Na krzyżu nad Jego głową widniał napis określający w trzech językach zbrodnię, jaką Go obciążono: „Oto król żydowski”. Zgromadzeni znali Jego roszczenia i wyśmiewali Go, z wyjątkiem jednego ze złoczyńców razem z Nim ukrzyżowanych. Niewątpliwie słyszał on o Jezusie, Jego wspaniałym charakterze i czynach. Powiedział sobie w sercu: To rzeczywiście dziwny i wspaniały człowiek. Kto wie, może Jego twierdzenia mają jakieś podstawy? Z pewnością żyje on blisko Boga. Odezwę się do niego współczująco, to nie zaszkodzi. Potem zganił swego towarzysza, mówiąc o niewinności Pana, a następnie odbyła się przytoczona powyżej wymiana zdań.

      Nie możemy zakładać, że złoczyńca ten miał właściwe czy sprecyzowane pojęcie odnośnie Jezusa – ot, po prostu zwykłe poczucie, że skoro ktoś umiera, najmniejsza iskierka nadziei jest lepsza niż nic. Przypisywać mu na wyrost coś więcej byłoby umiejscawianiem go w wierze ponad apostołami i naśladowcami Pana, którzy w tym czasie pouciekali przerażeni, a którzy trzy dni później powiedzieli: „A myśmy się spodziewali, iż on miał odkupić Izraela” – Łuk. 24:21.

      Nie możemy mieć wątpliwości co do znaczenia jego prośby. Chodziło mu o to, że jeśli kiedykolwiek Jezus osiągnie swą królewską

poprzednia strona – następna strona