6 tom paruzyjny – wykład XVII – str. 719
Dziedzictwo Nowego Stworzenia przy zmartwychwstaniu
W obecnym czasie nie jesteśmy oczywiście w stanie ocenić, jaka byłaby odpowiednia i właściwa kara za takie grzechy – w pełni lub częściowo świadome.
Była to zapewne jedna z przyczyn, dla których Pan pouczył nas: „Nie sądźcie przed czasem”. Ostatecznie sąd będzie w naszych rękach, jak napisano: „Azaż nie wiecie, iż święci będą sądzili świat?”, przy czym głównym sędzią będzie nasz Pan, Jezus. Powiedział On, że ten, kto znał wolę swego Mistrza i nie czynił jej, „wielce będzie karany; ale który nie znał, a czynił rzeczy godne karania, mniej plag odniesie” (Łuk. 12:47‑48). Oznacza to, że wina za świadomie popełniony grzech będzie oceniana na podstawie naszej znajomości Pana i Jego woli. Zatem Kościół i ci, którzy w Wieku Ewangelii znaleźli się w kręgu światła i wpływu Kościoła, będą odpowiedzialni w większym stopniu niż inni. Neron, chociaż nie był spłodzonym z ducha członkiem Kościoła, będąc w związku z tym stosunkowo mniej odpowiedzialny, miał jednak znaczny kontakt z dziećmi światłości i dlatego możemy przypuszczać, że w dużym stopniu ponosi odpowiedzialność za swe zbrodnie.
„GRZECHY NIEKTÓRYCH LUDZI UPRZEDZAJĄ NA SĄD”
Rozważając kwestię karania kogoś za świadome grzechy w zależności od udzielonego mu światła, nie możemy zapominać słów Apostoła: „Grzechy niektórych ludzi (…) uprzedzają na sąd, a za niektórymi idą pozad” – 1 Tym. 5:24. Nie wiemy, w jakim stopniu grzechy Nerona już zostały ukarane. Nie wiemy, jakie było jego psychiczne i fizyczne cierpienie. Nie wiemy zatem, do jakiego stopnia karanie za jego grzechy nastąpi w przyszłości i doścignie go w wieku sądu. Przypuśćmy, że w przeszłości nie został szczególnie ukarany i że wszelkie karanie za jego grzechy nastąpi później. Zastanówmy się, jaki charakter będzie miało oskarżenie przeciwko niemu? Jak zostanie wymierzona kara? Nie jesteśmy na tyle kompetentni, żeby bez zastrzeżeń lub ograniczeń odpowiedzieć na te pytania,