1 tom paruzyjny – wykład I – str. 21

Noc grzechu na ziemi zakończy się porankiem radości

planu Boga, lecz także to, co nastąpi później. Chociaż prawdą jest, że ścieżka każdego wierzącego jest oświetlona, to jednak szczególne zastosowanie powyższego oświadczenia odnosi się do sprawiedliwych (usprawiedliwionych) jako klasy. Patriarchowie, prorocy, apostołowie i święci przeszłości i teraźniejszości kroczyli we wzrastającym świetle tej ścieżki. Światło to będzie się dalej wzmagać, poza teraźniejszość – „aż do dnia doskonałego”. Jest to jedna ciągła ścieżka i jedno nieprzerwanie świecące i wzmagające się światło Boskiego świadectwa, rozjaśniające się w miarę nastawania właściwego czasu.

      A więc „radujcie się sprawiedliwi w Panu”, oczekując wypełnienia się tej obietnicy. Wielu ma jednak tak słabą wiarę, że nie szuka więcej światła. Z powodu niewierności i obojętności Bóg dozwala im pozostawać w mroku, choć mogliby chodzić w coraz większym świetle.

      Duch Boży dany Kościołowi po to, aby wprowadzał jego członków w Prawdę, weźmie z rzeczy zapisanych i ukaże je nam. Nie potrzebujemy niczego, co nie jest zapisane, bowiem Pismo Święte może uczynić nas mądrymi ku zbawieniu przez wiarę w Jezusa Chrystusa – 2Tym. 3:15.

      Choć ciągle jeszcze jest prawdą, że „ciemność okrywa ziemię i mrok narody”, to jednak świat nie pozostanie na zawsze w tych warunkach. Mamy zapewnienie, iż „przychodzi poranek” (Izaj. 21:12 BT). I jak Bóg sprawia, że naturalne słońce świeci nad sprawiedliwymi i niesprawiedliwymi, tak i w Dniu Tysiąclecia Słońce Sprawiedliwości będzie świecić dla korzyści całego świata i ono „ujawni to, co ukryte w ciemności” (1 Kor. 4:5 NB). Ono też rozproszy szkodliwe opary zła, przynosząc życie, zdrowie, pokój i radość.

      Spoglądając w przeszłość zauważamy, że światło i wówczas świeciło, ale słabo. Niewyraźne i niezrozumiałe były obietnice dawnych wieków. Dane Abrahamowi i innym a figuralnie przedstawione w Zakonie oraz ceremoniach cielesnego Izraela,

poprzednia stronanastępna strona