1 tom paruzyjny – wykład VI – str. 91

Powrót naszego Pana, cel jego powrotu – Restytucja wszystkich rzeczy

w jego obecnym stanie świat musi zostać nawrócony, i że w ten sposób będzie wprowadzony Wiek Tysiąclecia. Utrzymują też, że kiedy świat będzie już nawrócony, Szatan związany, ziemia pełna poznania Pana, a narody już więcej nie będą się przygotowywać do wojny, wówczas dzieło Kościoła w jego obecnym stanie będzie ukończone. A gdy Kościół wypełni swoje wielkie i trudne zadanie, Pan przyjdzie, aby zakończyć ziemskie sprawy, wynagrodzić wierzących i potępić grzeszników.

      Niektóre wersety Pisma Świętego czytane w oderwaniu zdają się ów pogląd potwierdzać, ale gdy spojrzy się na całość Boskiego Słowa i planu, okaże się, że wszystkie one podtrzymują pogląd przeciwny, mianowicie, że Chrystus przyjdzie przed nawróceniem świata i będzie panował w tym celu, aby świat nawrócić, że Kościół jest doświadczany teraz, a nagrodą obiecaną zwycięzcom jest udział z Panem Jezusem w tym panowaniu po ich uwielbieniu. To właśnie jest ów postanowiony przez Boga sposób błogosławienia świata, przez który poznanie Pana ma dotrzeć do każdego stworzenia. Oto Pańskie szczególne obietnice: „Zwycięzcy pozwolę zasiąść ze mną na moim tronie” (Obj. 3:21 NB), „i ożyli, i królowali z Chrystusem tysiąc lat” (Obj. 20:4 BG).

      Zwróćmy uwagę na dwa wersety, do których głównie odwołują się ci, którzy twierdzą, że Pan przyjdzie dopiero po Tysiącleciu. Pierwszy z nich mówi: „I będzie głoszona ta ewangelia o Królestwie po całej ziemi na świadectwo wszystkim narodom, i wtedy nadejdzie koniec” (Mat. 24:14 BG). Utrzymuje się, iż zacytowany werset odnosi się do nawrócenia świata przed końcem Wieku Ewangelii. Jednak dawanie świadectwa światu nie znaczy nawrócenia świata. Werset ten nic nie mówi o tym, jak to świadectwo zostanie przyjęte. Świadectwo, o którym mowa, już było dane. W 1861 roku sprawozdania towarzystw biblijnych pokazały, że Ewangelia została wydana w każdym języku ziemi, choć nie wszyscy ludzie z milionów żyjących na ziemi ją przyjęli. Nie, nawet połowa z miliarda sześciuset milionów nigdy nie słyszała imienia Jezus.

poprzednia stronanastępna strona