2 tom paruzyjny – wykład VI – str. 175
Wielki Jubileusz
również potwierdza słowa naszego Pana, które zacytowaliśmy powyżej – że każdy najdrobniejszy szczegół, każda jota i kreska musi wypełnić się z taką samą dokładnością, z jaką starannie doglądano szczegółowego wykonywania ceremonii Zakonu.
W tym rozdziale zamierzamy zająć się pewnym obrazem z Prawa Mojżeszowego – obrazem znanym jako Jubileusz. Chcemy pokazać, że miał on być obrazem wspaniałej restytucji, podniesienia rodzaju ludzkiego z upadku, które dokona się w Wieku Tysiąclecia. W swoim charakterze Jubileusz był obrazem nadchodzącej restytucji, zaś sposób jego obliczania wskazuje na pewne związki czasowe; gdy je zrozumiemy i zastosujemy, to wskażą nam one wyraźnie czas rozpoczęcia pozafigury, „czasu naprawienia wszystkich rzeczy” (Dz.Ap. 3:19-21).
Jubileusz był częścią Zakonu; powtarzanie go nie jest jego wypełnieniem; nasz Pan powiedział, że obraz nie przeminie bez wypełnienia; co więcej, wiemy, iż owo naprawienie wszystkich rzeczy, przepowiadane „przez usta wszystkich świętych proroków od wieków” i pokazane w tym obrazie, jeszcze nie nastąpiło. Jesteśmy więc przekonani, że musi się to wypełnić w przyszłości.
ŻYDOWSKI ROK JUBILEUSZOWY
Rok jubileuszowy był sabatem odpocznienia i pokrzepienia tak dla ludzi, jak i dla ziemi, danej im przez Boga. Był on najważniejszy z całej grupy sabatów, czyli odpoczynków.* Każdy siódmy dzień był dniem sabatowym; raz do roku te obrazowe dni sabatowe znajdowały swoje uwieńczenie – naliczano cykl, składający się z siedmiu takich sabatów, stanowiący okres czterdziestu dziewięciu dni (7 × 7 = 49). Po tym cyklu następował dzień pięćdziesiąty, dzień Jubileuszu (3Moj. 23:15,16), znany wśród Żydów jako Pięćdziesiątnica. Był to dzień radości i dziękczynienia.
* Słowo „sabat” oznacza odpoczynek.