2 tom paruzyjny – wykład VI – str. 179
Wielki Jubileusz
na długi czas utraconej, sprzedanej grzechowi. Upadek naszych rodziców zaprzepaścił wszystko: wszystkie prawa zostały odebrane, wszyscy stali się niewolnikami tyrana grzechu i nie mogli się sami z tej niewoli wyrwać. Rodziny są rozdzielane przez jarzmo śmierci. Dzięki niech będą Bogu za obiecany czas odpocznienia! Jubileusz jest już blisko i wkrótce więźniowie śmierci i niewolnicy grzechu otrzymają z powrotem swój pierwotny stan, doskonałe człowieczeństwo, i swoje dawne dziedzictwo – ziemię – dar od Boga przez Jezusa Chrystusa, Pośrednika, który uprawomocnił Nowe Przymierze.
Podczas obrazowego roku jubileuszowego wolność i liczne błogosławieństwa stawały się natychmiast udziałem ludzi, ale załatwianie niektórych spraw i powrót wszystkich ludzi do ich poprzedniej własności i praw trwało prawdopodobnie przez cały rok. Tak też będzie w pozafigurze, podczas Tysiącletniego Wieku Restytucji. Rozpocznie się on gruntownymi reformami, uznaniem na długi czas utraconych praw, wolności i majątków; dzieło całkowitego przywracania (posłusznym) wszystkiego, co kiedyś zostało utracone, będzie jednak wymagało całego wieku restytucji – tysiąca lat.
Oczywistym jest, że żadna pozafigura Jubileuszu, odpowiadająca powyższemu opisowi, nigdy jeszcze nie miała miejsca; możemy być równie pewni, że, zgodnie ze słowami Jezusa, obraz musi się wypełnić: „Łatwiej jest niebu i ziemi przeminąć, niżeli jednej kresce zakonu upaść” – Łuk. 16:17. Pozornie mogłoby się wydawać, że ta część Zakonu upadła. W istocie, to obrazowe święto, obchodzone regularnie co pięćdziesiąt lat tak długo, jak Izraelici mieszkali w swojej ziemi, zostało zarzucone od czasów niewoli babilońskiej. Dlatego więc pozornie ta część Prawa „przeminęła”, nie zacząwszy się nawet wypełniać. Jaka powinna być nasza odpowiedź wobec pozornego zaprzeczenia wypowiedzi Pana? Czy jednak naprawdę jest to zaprzeczenie? Czy może będziemy w stanie dopatrzeć się pozaobrazowego Jubileuszu, rozpoczynającego się w punkcie, gdzie obchodzony był ostatni Jubileusz obrazowy?