2 tom paruzyjny – wykład V – str. 132

Sposób powrotu i ukazania się naszego Pana

zacieniony Jego chwałą, bez jedzenia i picia, otrzymał i zapisał Boskie Prawo (2 Moj 34:28). Gdy jednak zapragnął zobaczyć Boga twarzą w twarz, otrzymał odpowiedź: „Nie będziesz mógł widzieć oblicza mego, bo nie ujrzy mię człowiek, aby żyw został” – 2 Moj 33:20. Mojżesz widział więc jedynie istotę reprezentującą Boga i nic więcej nie było możliwe. Zgadza się to także ze stwierdzeniami apostoła: „Boga żaden nigdy nie widział”; jest On nieśmiertelnym, niewidzialnym Królem, którego żaden człowiek nigdy nie widział i nie może zobaczyć (1 Tym. 6:15,16). Biblia mówi jednak jasno, że istoty duchowe mogą oglądać i oglądają Boga, który sam również jest istotą duchową (Mat. 18:10).

      Jeżeli nasz Pan nadal jest „człowiekiem Chrystusem Jezusem, który dał samego siebie na okup za wszystkich” (1 Tym. 2:5,6), jeżeli został wydany na śmierć w ciele i powstał z martwych również w ciele, a nie, jak pisze apostoł, w duchu ożywiającym, to zamiast wywyższenia ponad aniołów i ponad wszystko na niebie i na ziemi, jest nadal człowiekiem. A jeśli nadal występuje w ofiarniczym ciele, które przyjął, aby cierpiał śmierć za wszystkich ludzi, i jeżeli nadal jest mało mniejszym od aniołów, to nigdy nie może oglądać Boga. Takie rozumowanie jest jednak zupełnie błędne w świetle świadectw apostołów. Pamiętajmy też, że jeśli ciało naszego Pana, które zostało przebite i zranione włócznią, gwoździami i koroną z cierni, i które było znaczone smutkiem, jest Jego chwalebnym duchowym ciałem, i jeżeli rany i ludzkie zniekształcenia są nadal częścią wywyższonego Pana, to jest On daleki od piękności, nawet jeśli kochamy rany poniesione dla nas. Jeżeli więc nosi On niedoskonałe, poranione, zniekształcone ciało i jeżeli mamy stać się Jemu podobni, czyż nie oznaczałoby to, że apostołowie i święci, którzy bywali krzyżowani, ścinani, kamienowani na śmierć, ścinani, rozrywani na części przez zwierzęta, podobnie jak ci, których spotykały różne wypadki, na zawsze pozostaliby w swoim poranionym i zniszczonym ciele? Czyż wtedy niebo nie przedstawiałoby przez całą wieczność przerażającego widoku? Na pewno tak nie jest i nikt

poprzednia stronanastępna strona