6 tom paruzyjny – wykład I – str. 23
„Na początku”
że te ogromne zmiany, jakie w nich widać, zaszły w przeciągu długich okresów czasu. I gdy zauważymy, że Biblia uczy o dniu epokowym, jesteśmy gotowi usłyszeć świadectwo skał pozostające w idealnej harmonii z zapisem biblijnym, a nasza wiara w jej słowa wzmacnia się wielce. Sądzimy, że ufamy nie własnym teoriom lub hipotezom innych, lecz Słowu Stwórcy, jakże mocno poświadczanemu przez fakty przyrodnicze.
TEORIA KOSMOGONII
Dla pożytku niektórych naszych czytelników krótko wspomnimy o jednym z poglądów na okres stwarzania, znanym jako „teoria Vaila” lub „teoria sklepienia”, która szczególnie odpowiada autorowi. Następnie postaramy się odnaleźć harmonię między tym poglądem a opisem z 1 Mojżeszowej 1:1 do 2:3.
Zacznijmy od stanu wspomnianego w 1 Moj. 1:2 „A ziemia była„, bezładna, pusta i ciemna. Ludzie mądrzy nie będą usiłowali zgadywać tego, czego Bóg nie objawił – odnośnie sposobu wcześniejszego zgromadzenia atomów, z jakich składa się Ziemia. Rzeczy nieobjawione przynależą Bogu, i dobrze czynimy czekając cierpliwie na Jego dalsze objawienia we właściwym czasie. Przy pomocy kilofa, łopaty i krytycznej obserwacji człowiek odkrył, że skorupa ziemska składa się z różnych poziomów, czyli warstw znajdujących się jedna na drugiej. Wszystkie one dają świadectwo temu, że kiedyś były miękkie i wilgotne – z wyjątkiem skał magmowych, na których te warstwy są położone z większą lub mniejszą regularnością. Owe skały magmowe jasno wskazują, że były one kiedyś miękkie i płynne od wysokiej temperatury. Naukowcy ogólnie się zgadzają, że niezbyt głęboko pod „skorupą” Ziemia jest nadal gorąca i ciekła.
Skoro te magmowe zastygłe skały – granit, bazalt itd. – musiały być w pewnym momencie tak gorące, że wydaliły z siebie wszystkie elementy palne i znajdują się w warstwie dolnej, możemy bezpiecznie stwierdzić, że był okres, kiedy cała Ziemia była rozgrzana do białości.