Powrót naszego Pana – str. 8

Prawdziwe światło objawienia zawsze prowadziło wiernych wyczekujących pielgrzymów w ich podróży do miasta niebieskiego, Niebiańskiego Królestwa. Jak wielką to było dla nich pociechą i jak z drugiej strony utrudnione byłoby brodzenie w ciemności bez tej pochodni Słowa Bożego.

Ci, którzy się zastanawiali nad znakami, które Pan Bóg wskazywał przez Izajasza, Jeremiasza, Daniela i innych Świętych Proroków spostrzegą, żeśmy odbyli większą część podróży, niż pierwotny kościół odbyć zamierzał. Po tych znakach również widzimy, że znajdujemy się blisko końca podróży, bardzo blisko czasu wielkich błogosławieństw, na które lud Boży z upragnieniem oczekiwał. Jak na przykład: czuwający wyrozumiewali objawienie dane Danielowi względem „końca czasu”, i że w tym czasie miała się rozmnożyć umiejętność i ogólna oświata, jak czytamy to w 12 rozdziale, 4 wierszu „Oto wiele ich biegać będzie tam i sam, umiejętność się rozmnoży”. (Tłum. ang.)

Zwracając baczną uwagę na okoliczności nas otaczające, pełni nadziei i troskliwości odnośnie łaskawych rzeczy, które Bóg obiecał, nikt z wyczekujących nie jest obojętnym wobec wypełnień się tych proroctw, które widzą, ale nie wszyscy zarówno pojmują. Wierni słudzy widzą nie tylko fakty, ale także i urzeczywistnienie się tych proroctw, mając wiele dowodów, że się znajdują w czasie „ostatecznych dni”. Dalsze badanie i przystosowanie prorockich liczb okażą nam, że od roku 1799 znajdujemy się w ostatecznym czasie i że ten czas nazywa się „dniem przygotowania”. Dookoła siebie widzą Jehowę przygotowującego Królestwo dla Syna Swego miłego. Widząc usuwanie się zasłony nieświadomości

poprzednia stronanastępna strona