Cienie Przybytku – rozdział IV – str. 53
Wielki Dzień Pojednania
(stan najwyższej łaski – następny po Jahwe) i uczynienie Go uczestnikiem nieśmiertelności – Boskiej natury. Dla tych i innych wystawionych przed Nim radości „podjął krzyż, wzgardziwszy sromotę, i usiadł na prawicy stolicy Bożej” – Hebr. 12:2; Filip. 2:9; Hebr. 1:3,4.
Nowa natura, którą Jezus otrzymał zamiast natury ludzkiej jako nagrodę za swoje poświęcenie, została tutaj przedstawiona w kapłanie. Prawdą jest, że ofiara człowieka nie była skończona aż do krzyża i że nagroda, Boska natura, nie była całkowicie dana aż do zmartwychwstania trzy dni później. Mimo to według Boskiego zapatrywania – i tak jak to jest pokazane w tym obrazie – śmierć Jezusa (cielca) była uważana za zupełną, kiedy „stawił siebie ofiarą żywą”, symbolizując swoją śmierć w chrzcie. Tam uznał siebie za umarłego – umarłego dla wszystkich ludzkich celów, nadziei, ludzkiej chwały albo życia. Podobnie my, Jego naśladowcy, jesteśmy napominani, aby uważać samych siebie za umarłych dla świata, ale żyjących jako nowe stworzenia dla Boga (Rzym. 6:11).
Przyjęcie ofiary Jezusa przez Jahwe w momencie poświęcenia, tak jakby była ona dokonana, a Jezus rzeczywiście umarł, było pokazane przez namaszczenie Go Duchem Świętym – „zadatkiem”, czyli gwarancją tego, co otrzyma On, kiedy umrze rzeczywistą śmiercią.
Po tym rozważaniu widzimy, że śmierć cielca przedstawiała ofiarowanie przez Jezusa samego siebie, kiedy się poświęcił. Jest to zgodne ze stwierdzeniem apostoła, dotyczącym poświęcenia się Jezusa, czyli Jego ofiarowania samego siebie. Cytuje on proroka, mówiąc: „Oto idę (na początku ksiąg napisano o mnie), abym czynił, o Boże! wolę twoją” – abym umarł i odkupił wielu. Tam, mówi natchniony pisarz, zniósł „pierwsze [tzn. anulował figuralne ofiary], aby wtóre postanowił [wypełnił pozafigurę, rzeczywistą ofiarę za grzechy]” – Hebr. 10:7,9,14.