Cienie Przybytku – rozdział VI – str. 98
Ofiary składane po Dniu Pojednania
OFIARY SPOKOJNE LUDU
Ta ofiara miała być wzięta z trzody lub stada. Stanowiła ona wypełnienie ślubu (przymierza) albo dobrowolną ofiarę dziękczynienia. Jej część miała być przyniesiona Jahwe przez samego ofiarnika – „Ręka jego przyniesie ofiarę ognistą Panu; tłustość z mostkiem przyniesie; potem spali kapłan tłustość na ołtarzu, a mostek niech będzie tam i sam obracany przed Panem” – 3Moj. 7:30-31. Tak mostek, jak i łopatka należą do kapłana. Ofiarujący musi zjeść swoją ofiarę (3Moj. 3 oraz 7:11-18, 32-34).
Wydaje się to pokazywać, że jeżeli którykolwiek człowiek dojdzie do stanu zupełnego pokoju i harmonii z Bogiem (kto tego nie uczyni, umrze wtórą śmiercią), będzie musiał zjeść, czyli wypełnić przed Bogiem przymierze zupełnego ofiarowania się Panu. Jeżeli będąc w ten sposób udoskonalony, zanieczyści się dobrowolnym grzechem, umrze (wtóra śmierć). Było to pokazane w karze za dotykanie nieczystych przedmiotów (3Moj. 7:19-21; por. Obj. 20:9, 13-15).
Razem z tą ofiarą przynoszono także niekwaszone placki zagniatane z oliwą oraz przaśne kreple, przedstawiające wiarę ofiarnika w charakter Chrystusa, który to będzie naśladował. Ofiarowano też kwaszony chleb wskazujący na świadomość własnej niedoskonałości w momencie poświęcenia; kwas jest symbolem grzechu (3Moj. 7:11-13).
OFIARY ŚNIEDNE LUDU
Ofiary te składały się z pszennej mąki, niekwaszonych placków zagniatanych z oliwą itd., ofiarowywanych Panu przez kapłanów. Prawdopodobnie przedstawiały one uwielbienie i chwałę, jaką świat odda Panu za pośrednictwem Kościoła. „Temu niech będzie chwała w kościele przez Chrystusa Jezusa po wszystkie czasy na wieki wieków (Efez. 3:21). Ofiary te przyjmowali kapłani. Część z nich składano