1 tom paruzyjny – wykład XV – str. 333
Dzień Jahwe
W rezultacie dojdzie do powstania i w atmosferze ogólnej trwogi oraz nieufności kapitał zostanie wycofany z państwowych i prywatnych przedsiębiorstw, tak że nastąpi depresja i popłoch finansowy. Tysiące ludzi pozbawionych zatrudnienia popadnie ostatecznie w desperację. Wtedy prawo i porządek zostaną obalone. Góry zostaną pochłonięte przez wzburzone morze. W taki sposób ziemia w znaczeniu społeczeństwa roztopi się, a rządzące niebiosa (kościół i państwo) przeminą. Wszyscy pyszni i źli będą jako ściernisko. Wówczas mocarze będą gorzko płakać, bogaci narzekać, a masy ludzkie przeżyją strach i rozpacz. Już teraz mądrzy i dalekowzroczni ludzie drżą, gdy patrzą na to, co przychodzi na świat, zgodnie z tym, co przepowiedział nasz Pan (Łuk. 21:26). Pismo Święte pokazuje nam, że w tym ogólnym zamęcie nominalny kościół (włączając w to wszystkie denominacje) stopniowo coraz bardziej będzie się przechylał na stronę rządów i bogaczy, w dużej mierze tracąc swój wpływ na ludzi, by ostatecznie upaść wraz z rządami. W taki sposób niebo [rządy kościelne], znalazłszy się w ogniu, przeminie z wielkim trzaskiem.
Cały ten ucisk będzie jedynie krokiem przygotowującym świat do uświadomienia sobie, że chociaż ludzie mogą tworzyć najlepsze i najmądrzejsze plany i zarządzenia, wszystkie one okazywać się będą bezużyteczne, dopóki dominować będzie niewiedza i samolubstwo. Wszyscy przekonają się, że jedynym możliwym sposobem usunięcia powstałych trudności jest ustanowienie silnego i sprawiedliwego rządu, który podporządkuje sobie wszystkie klasy i narzuci im zasady sprawiedliwości, aż stopniowo zatwardziałość ludzkich serc, dzięki korzystnym warunkom i wpływom, ustąpi miejsca pierwotnemu obrazowi Boga. Będzie to właśnie stan, jaki Bóg obiecał urzeczywistnić dla wszystkich w czasie tysiącletnich rządów Chrystusa i dzięki tym rządom, które Jahwe rozpoczyna od karania i nauk tego dnia ucisku – Ezech. 11:9; 36:25, 36; Jer. 31:29-34; Sof. 3:9; Psalm 46:9-11.
Dzień ucisku przychodzi jako naturalny i nieunikniony rezultat upadłego, samolubnego stanu człowieka i był w pełni przewidziany