1 tom paruzyjny – wykład IV – str. 74
Epoki i Wieki w rozwoju Boskiego Planu
nawet na moment nie opóźni ani nie pokrzyżuje Jego zamiarów. Wszystko, zarówno dobro, jak i zło, pod Boskim nadzorem i władzą współdziała w wypełnianiu Jego woli.
Dla umysłu niewykształconego i niepokornego, który zrozumieć może zaledwie niewielką część skomplikowanego mechanizmu Boskiego planu, jawi się on jako anarchia, zamieszanie i nieudany pomysł, podobnie jak dziecko myśli o całości lub tylko części skomplikowanej maszyny. Dla jego niedojrzałego i niewyrobionego umysłu jest ona niepojęta, a przeciwne sobie ruchy kół i pasów powodują jedynie zamieszanie. Dojrzałość i badanie pokażą, iż pozorne zamieszanie jest wspaniałą harmonią prowadzącą do dobrych rezultatów. A przecież maszyna ta była takim samym prawdziwym osiągnięciem, zanim dziecko zrozumiało zasady jej działania. Gdy więc Boski plan pomyślnie działa przez wieki, człowiek przechodzi potrzebne ćwiczenie. Czyni go ono zdolnym nie tylko do zrozumienia skomplikowanego funkcjonowania planu, lecz także umożliwia doświadczenie jego błogosławionych rezultatów.
Badając dalej Boski Plan, musimy pamiętać o wspomnianych wiekach, o ich cechach szczególnych i celach. W żadnym bowiem z nich, jako w zamkniętym okresie, nie można dostrzec tego planu, lecz we wszystkich razem, podobnie jak jedno ogniwo nie jest łańcuchem, lecz tworzą go liczne ogniwa połączone ze sobą. Właściwe pojęcie o całym planie będziemy mieli wówczas, gdy dostrzeżemy charakterystyczne cechy każdej jego części i w ten sposób będziemy zdolni „dobrze rozbierać słowo Prawdy”.
Stwierdzenie Słowa Bożego odnoszące się do jednej epoki lub wieku nie powinno być stosowane do innej epoki. Rzeczy określające jeden wiek mogą nie być prawdziwe w odniesieniu do innego wieku. Na przykład nieprawdą byłoby utrzymywanie, że w obecnym czasie cała ziemia pełna jest poznania Pana, albo że nie ma dzisiaj potrzeby mówienia bliźnim „poznajcie Pana” (Izaj. 11:9; Jer. 31:34 NB). To nie jest prawdą w tym wieku i nie może być prawdą dopóki Pan, przyszedłszy ponownie,