1 tom paruzyjny – wykład VII – str. 126

Dozwolenie zła i jego związek z Boskim Planem

czyli prawo wyboru. Nawet maleńkiej mrówce dane jest prawo woli, a człowiek nie może zniszczyć tej woli, mimo że dzięki swej większej sile może się jej sprzeciwić lub przeszkodzić.

      W Izaj. 45:7 i Am. 3:6 Bóg przypomina Izraelowi o przymierzu zawartym z nim jako narodem – jeśli Izraelici będą posłuszni Jego prawu, On będzie im błogosławił i chronił przed nieszczęściami powszechnymi w świecie. Jeśli jednak o Nim zapomną, to On zezwoli na nieszczęścia, (zło) jako kary. Patrz: 5Moj. 28:1-14, 15:32; 3Moj. 26:14-16; Joz. 23:6-11, 12-16.

      Kiedy jednak nieszczęścia przychodziły, Izraelici byli skłonni uznawać je za przypadek, a nie za kary. Dlatego Bóg przez proroków posyłał im słowo przypominające o ich przymierzu i mówił im, że doświadczane przez nich nieszczęścia pochodziły od Niego, z Jego woli w celu ich naprawy. Niedorzecznością byłoby użycie tych wersetów na dowód, że Bóg jest autorem grzechu, gdyż one w ogóle nie odnoszą się do grzechu.

      To prawda, że Bóg ma moc zmusić człowieka do grzechu lub sprawiedliwości, ale Jego Słowo oznajmia, że nie ma takiego zamiaru. Bóg, postępując konsekwentnie, nie mógłby zmusić człowieka do grzechu z takiego samego powodu, z jakiego „samego siebie zaprzeć się nie może”. Takie postępowanie byłoby niezgodne z Jego sprawiedliwym charakterem, a tym samym – niemożliwe. Bóg szuka czci i miłości, ale tylko u tych, którzy by Go czcili w duchu i prawdzie. W tym celu dał On człowiekowi wolną wolę, podobną do swej własnej, i pragnie, aby człowiek wybrał sprawiedliwość. Zezwolenie człowiekowi na dokonanie wyboru doprowadziło go do upadku – pozbawienia społeczności z Bogiem, Jego łaski i błogosławieństw – i do śmierci. Przez doświadczenie grzechu i śmierci człowiek w sposób praktyczny zetknął się z tym, z czym Bóg chciał go zapoznać teoretycznie, bez doświadczenia grzechu i jego skutków. Boska uprzednia znajomość tego, jakie będzie postępowanie człowieka, nie została wykorzystana przeciwko niemu jako pretekst, by zdegradować go do stanu człowieka-maszyny. Wprost przeciwnie, Bóg użył tej wiedzy dla dobra człowieka, bo przewidując, jak się ten zachowa, gdy się mu pozostawi wolność wyboru, nie przeszkodził mu w spróbowaniu doświadczalnie grzechu i goryczy jego skutków, lecz natychmiast zaczął przygotowywać środki mające na celu uleczenie człowieka z jego pierwszego wykroczenia przez dostarczenie Odkupiciela, wielkiego Zbawcy, mogącego bezwzględnie zbawić tych wszystkich, którzy zechcą przez Niego powrócić do Boga. W tym celu, by człowiek mógł zachować wolną wolę i jednocześnie odnieść korzyść ze swego pierwszego niepowodzenia w korzystaniu z niej – z nieposłuszeństwa względem Boskiej woli – Bóg zapewnił nie tylko okup za wszystkich, lecz też i to, że we właściwym czasie wszyscy ludzie otrzymają świadectwo o umożliwionym przez okup pojednaniu z Nim – 1Tym. 2:3-6.

poprzednia stronanastępna strona