1 tom paruzyjny – wykład IX – str. 155
Okup i Restytucja
zmieni swe postanowienie i oczyści winną ludzkość, albo że ma On jakiś plan, dzięki któremu ludzkość może być odkupiona wskutek zapłacenia kary za człowieka przez kogoś innego.
Bóg nie pozostawił Abrahama w niepewności odnośnie swego planu, ale pokazał na podstawie różnych figuralnych ofiar, które wszyscy przychodzący do Niego musieli przynosić, że On nie da, nie może się dać ułagodzić, nie wytłumaczy też nikogo z grzechu. Bóg pokazał, że jedynym sposobem wymazania grzechu i zniesienia kary jest zupełna ofiara, jaka uczyniłaby zadość karze. Zostało to pokazane Abrahamowi w bardzo znamiennym obrazie: syn Abrahama, w którym skupiała się obietnica błogosławienia, musiał najpierw stać się ofiarą, zanim mógł błogosławić, i Abraham przyjął go od umarłych w sposób obrazowy (Hebr. 11:19). W tej figurze Izaak przedstawia prawdziwe nasienie, Jezusa Chrystusa, który poniósł śmierć, aby odkupić ludzi, aby wszyscy odkupieni mogli otrzymać obiecane błogosławieństwo. Gdyby Abraham sądził, że Bóg wytłumaczy człowieka lub oczyści go z winy, czułby, że Bóg jest niestały i dlatego nie mógłby wierzyć bezgranicznie w uczynione mu obietnice. Mógłby rozumować: jeśli Bóg raz zmienił zdanie, dlaczego nie mógłby zmienić go ponownie? Jeśli ustąpiłby w sprawie wyroku śmierci, czy nie mógłby ustąpić w sprawie obiecanej łaski i błogosławieństwa? Bóg nie pozostawia nas w takiej niepewności. Daje nam wystarczające zapewnienie zarówno o swojej sprawiedliwości, jak i o niezmienności. Bóg nie może winnych oczyścić od winy, mimo iż tak ich umiłował, że „własnego Syna nie oszczędził, ale go za nas wszystkich wydał [na śmierć]”.
Cały rodzaj ludzki znajdował się w Adamie gdy Bóg go potępił i w Adamie ludzkość utraciła życie. Tak samo, gdy Jezus „dał samego siebie na okup za wszystkich”, Jego śmierć pociągała za sobą utratę potencjalnego istnienia nie narodzonej jeszcze rasy, będącej w Jego biodrach. Pełne zadośćuczynienie, czyli równoważna cena za wszystkich ludzi, zostało w ten sposób złożone w ręce Sprawiedliwości, by we „właściwym czasie”