2 tom paruzyjny – wykład V – str. 107
Sposób powrotu i ukazania się naszego Pana
których należało się spodziewać, wypełniły się w odpowiednim czasie. Tak samo będzie przy wtórej obecności. Odkrycie dokładnego momentu przyjścia Pańskiego jest mniej ważne, niż zauważenie faktu Jego obecności, kiedy już przyjdzie. Przy pierwszym przyjściu ważnym było rozpoznanie obecności Pana – im szybciej, tym lepiej – ale poznanie dokładnej daty urodzin Jezusa nie było tak niezbędne. W rozważaniach nad zagadnieniem wtórej obecności, moment przyjścia czy akt nadejścia zajmują zbyt wiele miejsca, podczas gdy powinniśmy patrzeć na powtórną obecność jako na okres, podobnie jak na pierwszą obecność. Dokładny moment rozpoczęcia się wtórej obecności wydaje się więc mniej ważny, a cel i dzieło tego okresu zasługują na znacznie większą uwagę.
Musimy także pamiętać, że nasz Pan nie jest już istotą ludzką; że jako istota ludzka oddał samego siebie na okup za ludzi, gdyż po to właśnie stał się człowiekiem (1Tym. 2:6; Hebr. 10:4,5; 1Kor. 15:21,22). Teraz został wywyższony aż do boskiej natury. Dlatego Paweł napisał: „A chociaśmy też znali Chrystusa według ciała, lecz już teraz więcej [takiego] nie znamy” – 2Kor. 5:16. Został wzbudzony z martwych i stał się dającą życie istotą duchową (1Kor. 15:45), a nie człowiekiem z ziemi, ziemskim. Nie jest już człowiekiem w żadnym sensie ani w żadnym stopniu; nie wolno zapominać tego, czego już się nauczyliśmy (patrz Tom I, rozdział 10) – że natury są oddzielne i różne. Ponieważ Pan nie jest już w żadnym sensie ani w żadnym stopniu człowiekiem, nie możemy oczekiwać, że przyjdzie jako istota ludzka tak, jak przyszedł po raz pierwszy. Jego drugie przyjście odbędzie się w inny sposób i inny będzie także jego cel.
Przemiana naszego Pana z natury ludzkiej w duchową, jaką przeszedł przy zmartwychwstaniu, była jeszcze większa, niż ta, która zdarzyła się około trzydzieści cztery lata wcześniej, kiedy Pan opuścił chwałę istoty duchowej i „stał się ciałem”.