2 tom paruzyjny – wykład IX – str. 300
Człowiek grzechu – Antychryst
dla wszystkich, którzy byli związani z hierarchią, a ponadto: wspaniałe ubiory, imponujące ceremonie i wielkie katedry z uroczystymi, budzącymi zachwyt nabożeństwami, a wszystko na taką skalę, aby odpowiadało ich aspiracjom zajęcia miejsca Królestwa Chrystusowego. Wszystkie wspaniałe miejsca, ubiory i ceremonie były tak zaplanowane, aby jak najdokładniej odpowiadały chwale i wielkości, jaka pojawia się w proroczych opisach.
Na przykład w Psalm 2:12 czytamy: „Pocałujcie syna [królowie i sędziowie ziemi], by się snać nie rozgniewał, i nie zginęlibyście w drodze, gdyby się najmniej zapaliła pożądliwość jego”. W poleceniu tym nie chodzi o rzeczywisty pocałunek, lecz o dobrowolne poddanie się, ochoczą uległość wobec naszego Pana. Proroctwo to wypełnia się w obecnym czasie, gdy w trakcie przygotowań do wspaniałego i prawdziwego Tysiącletniego Królestwa prawdziwego Chrystusa królowie, czyli wielcy tego świata w zakresie spraw politycznych, społecznych, finansowych i religijnych, są na próbie gotowości lub braku gotowości oddania pokłonu sprawiedliwym zarządzeniom, które niebawem mają zostać wprowadzone w życie. Ci, którzy przeciwstawiają się sprawiedliwości, sprzeciwiają się też sceptrowi Króla chwały i zostaną zniszczeni w wielkim ucisku, który poprzedzi Tysiącletnie Królestwo nowego Króla. Wszyscy, którzy nie będą sobie życzyli Jego panowania, zostaną zabici (Łuk. 19:27). „Nieprzyjaciele jego proch lizać będą” – zostaną pokonani.
Fałszywe zastosowanie tego proroctwa do oszukańczego królestwa, do przedstawicielskiej głowy Antychrysta – papieża, dało za dni szczytu jego świetności podstawę do tego, aby wszyscy cesarzowie i królowie padali przed nim na kolana, jak przed Chrystusem, i całowali jego wielki palec u nogi – jako wypełnienie powyższego proroctwa.
Tego typu stwierdzenia są na ogół pomijane przez badaczy proroctw i pisarzy, ponieważ zwracają oni szczególną uwagę na przejawy niemoralności. Jest to jednak poważny błąd, ponieważ przestępstw w dowolnym czasie i miejscu zawsze była obfitość i nie wymagałyby one wyjątkowego opisu proroczego, jaki towarzyszy wzmiankom o Antychryście. Nawet jeżeli udałoby się udowodnić, że ludzie związani z systemem papieskim