2 tom paruzyjny – wykład IX – str. 347

Człowiek grzechu – Antychryst

Ci ostatni zaś – heretycy – prześladowani byli z dziesięciokrotnie większą zawziętością. Oprócz pospolitych form prześladowań, takich jak łamanie kołem, palenie, topienie, przebijanie sztyletem, głodzenie, zabijanie przy pomocy strzał i kul, diabelskie serca wynalazły inne metody oddziaływania na najwrażliwsze części ciała tak, aby spowodować jak największy ból. Do uszu wlewano roztopiony ołów; wycinano języki, a usta wypełniano płynnym ołowiem; budowano koła najeżone ostrzami, które powoli rozcinały ofiarę na kawałki; kleszcze rozgrzewano do czerwoności i chwytano nimi najwrażliwsze części ciała; wydłubywano oczy; rozpalonymi szczypcami zrywano paznokcie; w piętach przewiercano otwory, przez które przeciągano linę krępującą ofiarę; niektórych zmuszano do rzucania się z wysokości na ustawione na dole ostrza, na których powoli umierali, wijąc się w bólu. Niektórym wypełniano usta prochem strzelniczym, którego podpalenie rozrywało głowę na strzępy; niektórych zatłuczono na śmierć młotem na kowadle; w innych, przymocowanych do miechów kowalskich, pompowano powietrze, dopóki nie pękli; innych jeszcze zadławiano na śmierć posiekanymi częściami ich własnych ciał, moczem lub ekskrementami itd.

      Gdyby nie dowody, w niektóre z tych diabelskich okrucieństw trudno byłoby dziś uwierzyć. Pokazują one, jaki stopień zdeprawowania może osiągnąć ludzkie serce i jak nieczuli na wszelkie dobre instynkty mogą stać się ludzie pod wpływem fałszywej, oszukańczej religii. Duch Antychrysta zdegradował i poniżył świat tak, jak duch prawdziwego Chrystusa i wpływ prawdziwego Królestwa Bożego podniósłby i uszlachetnił serca i czyny ludzi, co w rzeczywistości będzie miało miejsce w Tysiącleciu. W pewnym, niewielkim stopniu zostało to pokazane w rozwoju cywilizacji, sprawiedliwości i miłosierdzia, od kiedy moc Antychrysta poczęła słabnąć, a ludzie nakłonili uszy ku Słowu Bożemu i chociaż trochę się nim zajęli.

poprzednia stronanastępna strona