3 tom paruzyjny – wykład II – str. 25
„Czas Końca” czyli „Dzień Przygotowania” – Daniel XI
Dzieje się tak dlatego, że jego centralne zagadnienie, od którego wiele zależy, miało już pozorne wypełnienie. Taki sposób ukrycia czyli zasłonięcia proroctw aż do właściwego czasu, w którym mają być objawione, nie jest bynajmniej czymś niezwykłym. Badacze proroctw w przeszłości byli tak przekonani, że owo centralne zagadnienie miało już swoje wypełnienie, iż umieścili na marginesie popularnego tłumaczenia Biblii angielskiej komentarz: „Wypełnione w latach 171–168 p.n.e.”. We fragmencie tym (Dan. 11:31) czytamy: „A wojska wielkie przy nim stać będą, które splugawią świątnicę i twierdzę zniosą; odejmą też ustawiczną ofiarę, a postawią obrzydliwość spustoszenia [pustoszącą]”.
Twierdzi się, że proroctwo to wypełnił Antioch Epifanes, król syryjski, który zdobył Jerozolimę i doprowadził do zaniechania ofiar składanych Bogu w świątyni jerozolimskiej, umieszczając tam bożka Jowisza Olimpijskiego.
Owo pozorne wypełnienie proroctwa jest wystarczające dla usatysfakcjonowania przeciętnego badacza, który zadowala się wierzeniem w to, co mówią inni. Powoduje ono utratę zainteresowania proroctwem, które wypełniło się w odległej przeszłości i jako takie nie jest już ciekawe. Jednak poważny badacz zauważy, że według przepowiedni (werset 14 BT) synowie gwałtowników spośród ludu Daniela faktycznie będą próbowali wypełnić tę wizję (czy też pozornie ją wypełnią), lecz im się to nie uda. Spostrzeże on ponadto, że Czas Końca był ściśle oznaczonym okresem (werset 35), a w związku z tym pełna i poprawna interpretacja nie mogła pojawić się wcześniej. Tacy zatem nie będą szukać słusznych interpretacji w przeszłości. Uważny badacz nie przeoczy także faktu, że nasz Pan zwrócił uwagę na to samo proroctwo dwieście lat po jego domniemanym wypełnieniu. Mówiąc: „Gdy ujrzycie [czas przyszły] obrzydliwość spustoszenia stojącą na miejscu świętym” (Mat. 24:3,15), Pan nakazał nam oczekiwać przyszłego wypełnienia owego proroctwa. Dodał także ostrzeżenie, abyśmy byli uważni i nie dali się zmylić co do rzeczywistej obrzydliwości – „Kto czyta, niechaj uważa”.