3 tom paruzyjny – wykład II – str. 51

„Czas Końca” czyli „Dzień Przygotowania” – Daniel XI

Rozmiar pracy wykonanej przez wspomniane towarzystwa w tym stuleciu jest zdumiewający. Rocznie drukuje się miliony egzemplarzy Biblii, które sprzedawane są po niskich cenach, a tysiące z nich dostaje się darmo w ręce biednych. Trudno jest oszacować szeroki zasięg oddziaływania tej pracy. Choć bez wątpienia znaczna jej część nie przynosi spodziewanych rezultatów, to jednak ogólnym jej skutkiem jest zrywanie więzów niewolnictwa i przesądów – tak politycznych, jak i kościelnych. To ciche nauczanie – że wszyscy, tak papieże, księża i laikat, jak też królowie, generałowie i żebracy muszą rozliczyć się przed jednym Panem – jest najpotężniejszym czynnikiem wyrównującym i niwelującym różnice.

      Mimo iż ruch reformacji religijnej w Europie poważnie naruszył podstawy oddziaływania papiestwa, to jednak kościoły reformowane ściśle wzorowały się na jego polityce dowodzenia państwem, podtrzymywania związków z ziemskimi imperiami i domagania się klerykalnej władzy nad ludem (twierdzili, że „kler” stanowi szczególnego rodzaju światową władzę wyznaczoną przez Boga), tak iż pierwotne skutki reformacji zostały w wielkim stopniu złagodzone, a stosunek ludu i świeckich władców do wszelkiego rodzaju władzy kościelnej wciąż nacechowany był zabobonnym lękiem i służalczością. Reforma sprawiła, że liczne przesądy i niezdrowa cześć, które poprzednio były właściwe jedynie papiestwu, zostały rozdzielone między liczne sekty. Reforma polityczna, której jesteśmy świadkami w XIX wieku, a w szczególności począwszy od 1799 roku, od „Czasu Końca”, choć bardzo różna od poprzedniej, jest niemniej jednak reformacją. Rewolucja i niepodległość kolonii amerykańskich, zwycięskie ustanowienie tam kwitnącej republiki, rządzonej przez lud i dla ludu bez udziału królów czy księży, stanowiło świeżą naukę dla dopiero co przebudzonych narodów, które przez wiele stuleci drzemały, nie uświadamiając sobie swych praw nadanych im przez Boga. Ludzie sądzili, że Bóg naznaczył kościół, aby sprawował nadrzędną władzę nad ziemią, a ich zobowiązał do posłuszeństwa

poprzednia stronanastępna strona