3 tom paruzyjny – wykład III – str. 93
Dni oczekiwania na Królestwo – Daniel XII
aż do końca 1335 dni. Drugi z nich nie doświadczył rozczarowania, a jego uczestnicy nie musieli już dłużej czekać, gdyż spełnienie oczekiwań nadeszło wraz z końcem 1335 proroczych dni, w październiku 1874 roku, kiedy to po 1335 dniach, po okresie „oczekiwania”, zaczęła być rozpoznawana obecność Pańska, według nauki poprzedzających ją proroctw. Bardzo wcześnie, o poranku nowej epoki, a jednocześnie, gdy spojrzymy na pogrążone w głębokim śnie panny – „o północy”, stał się (i ciągle brzmi) okrzyk: „Oto oblubieniec!” Nie: Oto oblubieniec idzie,* lecz: Oto oblubieniec przyszedł i żyjemy podczas [parousii] obecności Syna Człowieczego. Ruch, który rozpoczął się we wspomnianym roku ma właśnie taki charakter: ogłasza obecność Pańską i rozwijające się dzieło Królestwa. Począwszy od jesieni 1878 roku, kiedy zorganizowane zostało nasze wydawnictwo „Zion’s Watch Tower, and Herald of Christ’s Presence” („Strażnica Syonu i Zwiastun Obecności Chrystusa”), autor i jego współpracownicy ogłaszali na podstawie proroctw obecność Pańską, używając wykresów i tablic, takich jak zamieszczone w tej książce. Dzięki Pańskiemu błogosławieństwu miliony egzemplarzy tego czasopisma rozeszły się szeroko, głosząc wieść, że wypełnił się czas i ustanawiane jest już Królestwo Chrystusa, podczas gdy królestwa i systemy ludzkie kruszą się i zmierzają do zupełnego zniszczenia.
Przypowieść ostrzega nas, że nie wszystkie panny ujrzą, jakkolwiek wszystkie ochędożyły swe lampy. Tylko ci, którzy posiadają olej w naczyniach (w sobie – zupełne poświęcenie), mogą skorzystać ze światła swych lamp i właściwie oceniać zachodzące zjawiska. Inni (wszyscy czyści, panny) również posiądą kiedyś olej i skorzystają z jego błogosławieństwa, lecz jedynie napełnieni olejem – duchem Prawdy, posiądą światło we właściwym czasie i otrzymają wielkie błogosławieństwo – wejdą z Oblubieńcem na wesele. Jedna panna nie może
* Najstarsze manuskrypty greckie (Synaicki i Watykański) opuszczają idzie i podają: „Oto oblubieniec!”