3 tom paruzyjny – wykład IV – str. 106
Oczyszczenie Świątnicy 2300 dni – Dan. 8:10-26
oraz „byłem jednak zaniepokojony widzeniem i nie rozumiałem go”. I dobrze, że ani Daniel, ani dzieci Boże nie otrzymali przed Czasem Końca jaśniejszego zrozumienia owej strasznej wizji o władzy papiestwa oraz o prześladowaniach i cierpieniach świętych. Nasz miłosierny Ojciec Niebieski, aczkolwiek zamierzał doświadczyć swój lud w piecu ucisku i prześladowań, aby przygotować go do wejścia w przyobiecany bezmiar przyszłej chwały, postępuje z nami wedle zasady: „Dosyćci ma dzień na swoim utrapieniu”.
Daniel, który bardziej był zainteresowany losami Izraela niż perskim „baranem” czy też greckim kozłem, a z Proroctwa Jeremiasza wiedział, że karą za grzechy Izraela było siedemdziesiąt lat niewoli babilońskiej, sądził, iż ostatnio otrzymana wizja o nadchodzących prześladowaniach (zamiast wywyższenia i chwały, których oczekiwał) świadczy o grzechu Izraela i o Boskim gniewie. Modlił się zatem żarliwie o przebaczenie grzechów Izraela i o wypełnienie obietnicy danej ojcom. Zapisane to jest w Dan. 9:2-19. Daniel nie dostrzegał zarysów Boskiego planu tak, jak rozumiemy je dzisiaj. Niemniej jednak jego żarliwość i wiara w obietnice były przyjemne Bogu, który wyjawił mu przeto nieco więcej z tego widzenia – dodając dalszy ciąg albo też rozwinięcie – w zakresie, w jakim odnosiło się ono do narodu izraelskiego. Daniel sądził, że siedemdziesiąt lat spustoszenia ziemi izraelskiej, kiedy to lud znajdował się w Babilonie, miało zostać przedłużone o „wiele” (2300) dni. Bóg poprawił to błędne zrozumienie posyłając Gabriela, aby poinformował proroka, że niewola zakończy się, gdy upłynie siedemdziesiąt lat, a Jerozolima i świątynia zostaną odbudowane, aczkolwiek w bardzo trudnych czasach.
Podczas modlitwy Daniela dotyczącej niewłaściwie przez niego zrozumianej wizji o 2300 dniach, które, jak sądził, stanowią przedłużenie 70 lat niewoli babilońskiej, został posłany Gabriel, aby poszerzyć tłumaczenie źle rozumianej wizji. Tak więc: (Dan. 9:21-27 BT):