3 tom paruzyjny – wykład IV – str. 118

Oczyszczenie Świątnicy 2300 dni – Dan. 8:10-26

zapłaconej w celu otwarcia drogi do zmartwychwstania i przywrócenia do życia wraz z jego prawami. I oto wtedy zaczęto doceniać znaczenie okupu; zrozumiano, że ten, który nie zaznawszy grzechu traktowany był jako przeklęty, dobrowolnie zastąpił nas, stał się za nas przekleństwem i będąc uznany za grzesznika, umarł za nas, sprawiedliwy za niesprawiedliwych.

      I tak ostatecznie cały system powiązanych ze sobą nieczystych błędów, które swój początek miały w odjęciu ofiary ustawicznej, został usunięty, a gdy Świątnica została od niego uwolniona, czyli oczyszczona, na nowo zauważono wartość „ustawicznej ofiary” Jezusa w całym jej pięknie, świeżości i mocy.

      Gdy mówimy, że Świątnica została oczyszczona od swego splugawienia, pamiętać musimy, że w Piśmie Świętym nierzadko część kościoła stanowi reprezentację całości. Jedynie nieliczni zostali uwolnieni od plugawych błędów, ale Bóg sprawiał, że codziennie dołączali do nich następni, przez Niego prowadzeni i pouczani.

      W swych kalkulacjach odnośnie przyszłych wydarzeń pan Miller był daleki od prawdy. Sądził on, że oczyszczenie Świątnicy jest równoznaczne z oczyszczeniem ziemi od zła za pomocą literalnego ognia, który ją spali. Wnet okazało się, że przewidywania te nie były słuszne. Dla tych, którzy pod jego wpływem nauczyli się oczekiwać na Pana z niebios i na spełnienie modlitwy: „Przyjdź królestwo twoje”, było to bolesne doświadczenie. Jednak pomimo rozczarowania z powodu odwlekania się przyjścia Oblubieńca, stali się oni uczestnikami wielkiego błogosławieństwa. Wartościowe było ich doświadczenie w badaniu Pisma Świętego; nauczyli się stawiać Słowo Boże wyżej niż ludzkie tradycje; w znacznym stopniu uwolnili się od służalstwa wobec utytułowanych i szanowanych autorytetów różnych wyznań, od których zostali odseparowani na skutek postępowania zgodnego ze swymi przekonaniami w odniesieniu do przedmiotu przyjścia Pańskiego. Wierność przekonaniom zawsze przynosi błogosławieństwo. Tak jak Paweł w drodze do Damaszku, spotykamy na swej drodze Pana.

poprzednia stronanastępna strona