3 tom paruzyjny – wykład VI – str. 226
Dzieło Żniwa
WYNIJDŹMY
– List do Żydów 13:13
Spokojnym krokiem, z wolą niezłomną,
Wzgardzony, co głowy nie spuszcza nisko,
Wychodzi z miasta przez bramę ogromną,
Opuszcza ludzkiej pychy siedlisko
Wędrowiec. Tam zdąża, gdzie wąska jest droga,
Co wiedzie do życia, do szczęścia, do Boga.
Porzucił życie, bo żyć nie potrafił,
Z pleców swych złożył brzemię zbyt ciężkie,
Grzech, który duszę znękaną trapił,
Troski i smutki, i łzy niemęskie.
Nie jedną mu przyjdzie pokonać przeszkodę,
Lecz gdy zwycięży, otrzyma nagrodę.
Precz z bezczynnością, precz próżne sny!
W znojnym mozole trwać w trudach krzyża.
Nie zwalniać kroku idąc przez mgły
I nie uciekać, gdy bój się zbliża.
Porzucić chwałę doczesnej próżności,
Zaprzeć się, cierpieć, nie chować złości.
Nie płakać straty dobrego imienia,
Nie bać się hańby, szyderstw, pogardy,
Nie spuszczać głowy, gdy złe spojrzenia
Zapadną w serce jak kamień twardy.
Płacić miłością za złość i zawiść,
Za krzywdę kochać i błogosławić.
Niech wzrok w śnieżystych szczytach utkwiony
Wstecz się nie wraca do próżnych radości,
Nie patrzy ku żyznym równinom Sodomy,
Ku sławie, chwale egipskiej mądrości.
Niech babilońskie wierzby tułacze
Nie zwodzą serca swym rzewnym płaczem.
I cóż, że smutek, że ból doskwiera
Że serce drżące i ciało płonie.
Zza ciemnej chmury słońce wyziera.
Na białym koniu, w złotej koronie
Zbawca, ciemności władcę poniżył.
Noc przeminęła, dzień się przybliżył.
I jeszcze tylko chwila cierpienia
Oddziela chwałę od próby znoju.
Rok, dwa, pięć, więcej, nie ma znaczenia.
Mistrz jest obecny! Książę Pokoju!
Praca skończona, walka wygrana.
Wnijdź do radości, do domu Pana!