4 tom paruzyjny – wykład X – str. 477
Proponowane środki zaradcze – społeczne i finansowe
z pewnością nie udałoby się ustanowić prawa, które jest całkowicie obce dla większości jej członków. Nie byłoby także możliwe utworzenie takiego komunistycznego osiedla dla świętych, ponieważ my nie umiemy czytać serc i tylko „Pan zna, którzy są jego”. A gdyby nawet udało się zorganizować taką osadę zamieszkałą wyłącznie przez świętych i gdyby im się dobrze powodziło we wspólnocie wszystkich dóbr, to wtedy wszelkiego rodzaju źli ludzie usiłowaliby zagarnąć ich własność albo przynajmniej mieć udział w ich pomyślności. Gdyby zaś takowych wyeliminować z tej społeczności, to opowiadaliby o niej wszystko, co najgorsze, tak że nawet gdyby przedsięwzięcie to w ogóle się utrzymało, to nie mogłoby w rzeczywistości okazać się sukcesem.
Niektórzy święci, jak również wiele ludzi w świecie popadło w samolubną nieudolność, tak wielką, że tylko konieczność zmusza ich do tego, by byli „w pracy nie leniwi, duchem pałający, Panu służący”. Zaś inni są tak samolubnie ambitni, że muszą zostać poturbowani przez niepowodzenia i przeciwności, by złagodnieli i okazali współczucie innym, albo nawet zaczęli wobec nich sprawiedliwie postępować. W przypadku obu tych kategorii ludzi „wspólnota” utrudniłaby jedynie opanowanie przez nich właściwych i koniecznych lekcji.
Takie wspólnoty, pozostawione pod zarządem większości, zniżyłyby się do poziomu większości, gdyż postępowa, aktywna mniejszość, stwierdziwszy, że ich aktywność i gospodarność nie przynosi żadnego pożytku wobec beztroski i lenistwa innych, również stałaby się beztroska i bezmyślna. Gdyby zarządzali w nich organizatorzy o silnej woli, w charakterze członków rady nadzorczej kierującej życiem na zasadach paternalistycznych, to skutek byłyby może finansowo bardziej korzystny, jednak członkowie społeczności, pozbawieni osobistej odpowiedzialności, staliby się wyłącznie narzędziami i niewolnikami takich zarządców.
Zdrowy rozsądek wskazuje zatem, że koncepcja indywidualizmu, wraz z jej wolnością i odpowiedzialnością, jest najlepsza z punkt widzenia rozwoju inteligentnych istot, nawet jeśli w wielu sytuacjach sprawia ona wielu ludziom wiele trudności.
Zdrowy rozsądek wskazuje, że komunizm mógłby się powieść, gdyby na ziemi zostało ustanowione Tysiącletnie Królestwo pod zarządem obiecanych na ten czas boskich władców, gdyby zostali oni wsparci nieomylną mądrości i pełnią mocy dla jej wykorzystania, wykonując „sąd według sznuru, a sprawiedliwość według wagi”