4 tom paruzyjny – wykład X – str. 489
Proponowane środki zaradcze – społeczne i finansowe
wywoływał niezadowolenie u wielu robotników, którzy niezgodnie z zasadami socjalizmu zażądali udziałów proporcjonalnych do wykonywanej przez nich pracy. Ścisły przymus prohibicji stanowił kolejne źródło niezadowolenia, szczególnie że wykroczenie przeciwko temu przepisowi karane było wydaleniem bez prawa odzyskania kapitału wniesionego do kolonii. Osada byłaby się już rozpadła, gdyby pierwotny przywódca ruchu, któremu udało się uzyskać od władz paragwajskich mianowanie na urząd sędziego, nie otoczył się siłami policyjnymi. Obecnie pojawiła się nadzieja, że kolonia zacznie dobrze prosperować, ale zasady socjalistyczne zostały zarzucone.
Doświadczenia górników z Monthieux były nieco inne. W ich przypadku to dobrobyt spowodował porzucenie teorii socjalistycznych. Berliński Gewerbe Zeitung w następujący sposób relacjonuje ich historię:
‘W Monthieux, w pobliżu St. Etienne, znajduje się kopalnia, która kilka lat temu została porzucona przez spółkę, będącą jej właścicielem, a górnicy zostali zwolnieni. Ponieważ w okolicy nie było szans na zatrudnienie, robotnicy błagali spółkę, by przekazała im kopalnię. Właściciele zaś, nie wierząc, że kopalnia może przynieść zyski, zgodzili się. Górnicy nie mieli maszyn, jednak pracowali z zapałem i udało im się znaleźć nowe pokłady. Dzięki nadludzkiemu wysiłkowi udało im się zaoszczędzić nieco pieniędzy na zakup maszyn i w ten sposób owe porzucone kopalnie w Monthieux stały się źródłem bogactwa dla nowych właścicieli. Wówczas poprzedni właściciele usiłowali odzyskać swoją własność, ale przegrali proces sądowy, a prasa robotnicza nie omieszkała wskazać na różnicę między chciwością kapitalistów a szlachetnością górników, którzy równo dzielili się dochodami swojej pracy. Kopalnie w Monthieux zostały uznane za przykład triumfu, jaki kolektywizm odniósł nad prywatnym kapitałem. W międzyczasie górnicy zwiększyli zakres swej działalności i nie mogli już podołać całej pracy bez uzyskania pomocy. Sprowadzono innych górników, którzy pracowali najlepiej jak tylko potrafili, by wesprzeć tę pracę. Jednak ludzie, którzy pierwsi podjęli się przywrócenia opłacalności kopalni, nie zgodzili się na równy