4 tom paruzyjny – wykład X – str. 500

Proponowane środki zaradcze – społeczne i finansowe

najmniejszego podatku na posiadaczy bogactw, niezależnie od wielkości ich majątku. Nie tylko uważamy takie podatki za pogwałcenie prawa własności, ale jesteśmy wręcz przekonani, że na mocy wspaniałego stosowania się praw Stworzyciela na polu ekonomii, niemożliwe jest, by ktokolwiek uczciwie posiadł bogactwo bez jednoczesnego powiększenia bogactwa świata. (…)

      Wasza Świątobliwość daje tego przykład w swej encyklice. Zaprzeczając równości praw do materialnej podstawy życia, a jednocześnie zdając sobie sprawę z istnienia prawa do życia, Wasza Świątobliwość potwierdza prawo robotników do zatrudnienia i otrzymywania od pracodawców pewnej zapłaty o nieokreślonej wysokości. Takie prawa nie istnieją. Nikt nie ma prawa domagać się zatrudnienia u innego człowieka albo żądać wyższego wynagrodzenia niż ktoś inny chce zapłacić. Nie wolno także wywierać żadnego rodzaju presji na drugich, by podnieśli wynagrodzenia wbrew własnej woli. Nie może być żadnego lepszego moralnego usprawiedliwienia dla takiego żądania robotników wobec ich pracodawców niż to, które mogliby przedstawić pracodawcy, domagając się, by robotnicy musieli dla nich pracować także wtedy, gdy nie mają na to ochoty i żeby zaakceptowali wynagrodzenia niższe, niż gotowi byliby przyjąć. Wszelkie pozorne usprawiedliwienia mają źródło we wcześniejszym błędzie, polegającym na odmówieniu robotnikom ich naturalnych praw. (…)

      Chrystus usprawiedliwił Dawida, gdy ten przyciśnięty głodem dopuścił się czynu, który w normalnych warunkach zostałby uznany za świętokradztwo, zabierając z świątyni chleby pokładne. Mówiąc to jednak daleki był od stwierdzenia, że okradanie świątyni jest właściwym sposobem zapewnienia sobie utrzymania.

      W encyklice zaleca jednak Wasza Świątobliwość stosowanie w zwykłych stosunkach życiowych, w normalnych okolicznościach, zasad, które etyka dopuszcza jedynie w nadzwyczajnych warunkach. Skłonność Waszej Świątobliwości do potwierdzania fałszywych praw wynika z zaprzeczenia praw słusznych. Naturalnym prawem każdego człowieka nie jest domaganie się zatrudnienia i wynagrodzenia od innego człowieka, lecz zatrudnienie samego siebie, a to poprzez odwołanie się swą własną pracą do niewyczerpanych zasobów magazynu, jaki Stwórca zapewnił wszystkim ludziom w postaci ziemi. Gdyby magazyn ten został otwarty, czego dokonalibyśmy wprowadzając zasadę jedynego podatku, to naturalne zapotrzebowanie na pracę dotrzymywałoby kroku podaży. Człowiek, który sprzedał pracę i człowiek, który ją kupił wymieniliby się swobodnie

poprzednia stronanastępna strona