4 tom paruzyjny – wykład X – str. 501
Proponowane środki zaradcze – społeczne i finansowe
między sobą dla obopólnej korzyści i ustałyby wszelkie przyczyny sporów między robotnikami i pracodawcami. W takiej sytuacji bowiem, gdyby każdy miał swobodę zatrudnienia, praca przestałaby wydawać się łaską. Dlatego też nikt nie pracowałby dla drugiego za mniejsze wynagrodzenie, biorąc pod uwagę wszystkie składniki, niż mógłby zarobić pracując dla samego siebie. Płace wzrosłyby do swej pełnej wartości, a związki między robotnikami i pracodawcami układałyby się na zasadach obopólnej korzyści i wygody.
Jest to jedyny sposób, w jaki można zadowalająco uregulować te sprawy.
Wasza Świątobliwość zdaje się uważać, że jest jakaś sprawiedliwa stawka wynagrodzeń, którą pracodawca powinien chętnie zapłacić, a robotnicy powinni z zadowoleniem przyjąć, oraz wyobraża sobie, że uchwalenie takiej stawki położyłoby kres sporom. Pensja, o której zapewne Wasza Świątobliwość myśli, powinna robotnikom wystarczyć na skromne życie i być może, przy ciężkiej pracy i ścisłej oszczędności, pozwolić odłożyć jakąś niewielką sumę.
W jaki sposób można jednak ustalić taką stawkę wynagrodzeń bez ‘rynkowego targowania się’? Podobnie niemożliwe byłoby ustalenie w taki sposób sprawiedliwych cen zbóż, świń, statków czy obrazów? Czy arbitralne regulacje w tym czy innym przypadku nie hamowałyby tego wzajemnego oddziaływania, które najskuteczniej pobudza ekonomiczne przystosowanie się sił produkcyjnych? Dlaczego kupujący pracę mieliby w większym stopniu niż kupujący inne towary zostać zmuszeni do płacenia wyższych cen niż musieliby zapłacić na wolnym rynku? Dlaczego sprzedający pracę mieliby się zadowolić zapłatą niższą niż oferuje wolny rynek? Dlaczego robotnicy mieliby zadowolić się skromną pensją, skoro świat jest tak bogaty? Dlaczego mieliby się godzić na całe życie ciężkiej pracy i wyrzeczeń, gdy świat obfituje w dostatki? Dlaczego nie mieliby pragnąć zaspokojenia swych wyższych potrzeb, delikatniejszych gustów? Dlaczego mieliby się zadowolić podróżowaniem pod pokładem, gdy inni cieszą się wygodnymi kabinami?
Nigdy się tak nie stanie. Poruszenie naszych czasów nie wynika jedynie z faktu, że robotnikom jest coraz trudniej utrzymać ten sam poziom wygody życia. Inną, może nawet ważniejszą, przyczyną jest to, że następuje rozwój ich pragnień, który domaga się wyższego poziomu wygody życia. Ten rozwój pragnień musi postępować dalej, gdyż robotnik jest człowiekiem, a człowiek to jest takie zwierzę, które nigdy nie jest zadowolone.