4 tom paruzyjny – wykład X – str. 510

Proponowane środki zaradcze – społeczne i finansowe

sztucznych ograniczeń, to owo powstrzymanie konkurencji ma tendencję do utrzymywania zarobków w takim zawodzie na wyższym poziomie. Gdy jednak postęp wynalazczości udostępni szerzej ową szczególną kwalifikację albo gdy zostaną złamane sztuczne ograniczenia, to zarobki spadają do przeciętnego poziomu. Na tej zasadzie również takie wartości, jak przedsiębiorczość, rozwaga, zapobiegliwość tylko wtedy, gdy są zjawiskiem wyjątkowym, mogą zapewnić ich posiadaczowi utrzymanie na poziomie wyższym niż zwykłe przeżycie. Gdzie stają się one powszechne, tam konkurencja musi ograniczyć zyski i oszczędności, których źródłem są te wartości, do ogólnego poziomu, który wobec zmonopolizowania ziemi i bezradności świata pracy może być położony tylko tak nisko, że następnym stopniem jest ustanie życia.

      Albo wyrażając tę samą rzecz nieco inaczej: Jeśli ziemia jest niezbędną do życia i pracy, to jej właściciele będą w stanie w zamian za pozwolenie na jej używanie otrzymać od prostych robotników wszystko, co praca ta może wyprodukować, z wyjątkiem tego, co wystarczy im jedynie do podtrzymania życia, które jest potrzebne właścicielom ziemi i tym, którzy są od nich zależni.

      Tak więc tam, gdzie prywatna własność ziemi podzieliła społeczeństwo na klasę właścicieli ziemskich oraz klasę ludzi nie posiadających ziemi, nie jest możliwy postęp czy rozwój ani przemysłowy, ani społeczny, ani moralny, który byłby w stanie, bez poruszenia kwestii własności ziemi, zapobiec ubóstwu albo ulżyć doli zwykłych robotników. Gdyż niezależnie od tego, czy skutkiem wynalazku lub usprawnienia będzie wzrost efektywności pracy czy też zmniejszenie kosztów utrzymania robotnika, może on po jego upowszechnieniu przynieść jedynie skutek w postaci zwiększenia dochodów właścicieli ziemi, nie przynosząc w ogóle korzyści zwykłym robotnikom. W żaden sposób ludzie ci, dysponujący jedynie zwykłą, przeciętną siłą roboczą, siłą całkowicie bezużyteczną bez środków niezbędnych do wykonywania pracy, nie mogą zatrzymać więcej z wypracowanego przez siebie dochodu jak tylko tyle, ile potrzeba do utrzymania się przy życiu.

      O prawdziwości tego stwierdzenia można przekonać się na podstawie dzisiejszej rzeczywistości. W naszych czasach wynalazki i odkrycia niezmiernie zwiększyły produkcyjną moc pracy, jednocześnie też zmniejszyły koszt wielu rzeczy potrzebnych do zaopatrzenia robotnika. Czy usprawnienia te zwiększyły gdziekolwiek zarobki zwykłych robotników? Czy korzyści z nich płynące nie wzbogaciły przede wszystkim posiadaczy ziemi,

poprzednia stronanastępna strona