4 tom paruzyjny – wykład III – str. 55

Konieczność i sprawiedliwość Dnia Pomsty

„Berlińczykom” – powiada on – „wydaje się, że są bezpieczni pod ochroną sześćdziesięciotysięcznej gwardii. Złudna nadzieja! Jesienią, gdy kończy się okres służby, żołnierze opuszczają swe oddziały i zanim przyjdą inni z nowego poboru garnizon liczy ledwie 7 tysięcy. W powstaniu wznieconym przez jakiegoś niezadowolonego byłego oficera może prędko wziąć udział 100 albo nawet 160 tysięcy robotników. Wszyscy ci ludzi służyli w wojsku, są równie dobrze wyszkoleni jak ich przeciwnicy oraz rozumieją potrzebę dyscypliny. Linie telegraficzne i telefoniczne zostaną odcięte, linie kolejowe uszkodzone, aby zapobiec nadsyłaniu posiłków, a oficerowie spieszący na swe posterunki zostaną zatrzymani. Rewolucjoniści mogliby wysadzić w powietrze koszary i zastrzelić cesarza, ministrów, generałów, urzędników – każdego, kto nosi mundur – zanim przyszedłby im z pomocą choćby najmniejszy oddział kawalerii czy bateria artyleryjska.”

      Tylko czy rządzący dają posłuch tym głosom ostrzeżenia i solennego pouczenia obecnej godziny? Nie, tak jak przepowiedział o nich prorok „Lecz oni nic nie wiedzą, ani rozumieją; w ciemnościach ustawicznie chodzą [aż do czasu]; zaczem się zachwiały wszystkie grunty ziemi [podstawy społeczeństwa – obowiązujących dotąd zasad prawa i porządku].” Zachwieją się straszliwie, zachwieją się tak, aby mogły zostać usunięte (Hebr. 12:27; Psalm 82:5; Izaj. 2:19).

      Zmarły cesarz Niemiec zupełnie nie zważał na obawy wyrażane przez jego dziadka, które zostały powyżej zacytowane. Lata temu, wręczając księciu Bismarckowi wspaniały miecz umieszczony w złotej pochwie, cesarz powiedział:

      „W obecności tych oddziałów przybywam, by ofiarować Waszej Książęcej Wysokości mój dar. Nie umiałem znaleźć podarku lepszego od miecza, najszlachetniejszego rodzaju broni niemieckiej, symbolu tego narzędzia, które Wasza Wysokość, służąc mojemu dziadkowi, pomagał kuć, ostrzyć a także dzierżyć – symbolu czasu wielkiej budowy, której zaprawą były krew i żelazo, a one nigdy nie zawodzą – symbolu, który w rękach królów i książąt zapewni w razie potrzeby jedność wewnątrz ojczyzny, a stosowany nawet na zewnątrz kraju pomagał w zachowaniu wewnętrznego związku.

poprzednia stronanastępna strona