4 tom paruzyjny – wykład III – str. 65

Konieczność i sprawiedliwość Dnia Pomsty

pobłogosławiony pokornym wyznaniem tej całkowitej determinacji w kroczeniu w światłości Bożej, jaka bije z Jego Słowa, bez zważania na ludzkie tradycje. Z radością stwierdzamy, że w okresie żniwa spotkaliśmy już kilku przedstawicieli duchowieństwa, którzy dostrzegając świtanie Prawdy czasu żniwa porzucili błąd i podążyli śladami Prawdy. Jednak większość klasy kleru nie należy niestety do kategorii cichych i jeszcze raz zmuszeni jesteśmy zdać sobie sprawę z siły słów Mistrza: „Jakoż trudno ci, którzy mają bogactwa, wnijdą do królestwa Bożego!”. Niezależnie, czy bogactwami tymi są reputacja, sława, wykształcenie, pieniądze, czy nawet zwykła wygoda.

      Zwykli ludzie nie powinni być jednak tym zaskoczeni, wiedząc że kler chrześcijański, jako klasa, jest ślepy na prawdy słuszne w czasie żniwa, zupełnie podobnie jak uznawani nauczyciele i przywódcy przy końcu obrazowego Wieku Żydowskiego byli ślepi i przeciwstawiali się prawdom właściwym dla tamtego żniwa. Ich ślepota jest zaiste odpłatą za sprzeniewierzenie talentów i sposobności, a zatem trudno byłoby się z ich strony spodziewać światła i Prawdy. Przy końcu Wieku Żydowskiego religijni przywódcy w znamienny sposób podsuwali ludziom pytanie: „Izali kto uwierzył weń z książąt albo z Faryzeuszów?” – Jan 7:48. Zaś akceptując tę sugestię i ślepo podporządkowując się wskazówkom przywódców niektórzy utracili przywilej i nie weszli pod błogosławieństwo nowej dyspensacjis. Tak też będzie z podobną klasą w obecnych końcowych dniach Wieku Ewangelii. Ci, którzy ślepo będą dawali się prowadzić przez kler, wpadną w dół sceptycyzmu. Jedynie tacy, którzy wiernie chodzą z Bogiem, którzy mają udział w Jego duchu i pokornie polegają na wszystkich świadectwach Jego kosztownego Słowa, będą w stanie zauważyć i odrzucić „słomę” błędu, który tak długo mieszał się z Prawdą, i bez obawy będą trwali mocno w wierze Ewangelii i w lojalności serca względem Boga, podczas gdy wszyscy inni popłyną z powszechnym prądem w kierunku niewiary w jej najróżniejszych postaciach – ewolucjonizmu, wyższego krytycyzmu,

poprzednia stronanastępna strona